applefobia
Applefobia


Loading...

Wesołe cwaniaczki z Kabulu

Jeśli macie więcej niż cztery klasy podstawówki, to być może kojarzycie wesołe kumoszki z Windsoru, ale jak wiadomo, nie miały one żadnego w...

Jeśli macie więcej niż cztery klasy podstawówki, to być może kojarzycie wesołe kumoszki z Windsoru, ale jak wiadomo, nie miały one żadnego wpływu na mapy Imperium Brytyjskiego. Natomiast paru cwanych wesołków z Kabulu wystawiło na pośmiewisko najbardziej innowacyjną firmę świata wraz z jej cudownymi Mapami.




Okazuje się, że źródłem danych do sławetnych Map Apple są - poza hollywoodzkimi filmami katastroficznymi - również informacje zdobywane po taniości z pospolitego ruszenia o nazwie OpenStreetMap. W sumie to nawet dość logiczne, Apple oferuje swoim fanom Mapy całkowicie za darmo, więc czemu miałoby płacić za dane geolokalizacyjne jakiejś drogiej, profesjonalnej firmie?

Tak zapewne realizuje się idea dynamicznej równowagi i odpowiedzialności za środowisko, głoszona przez dział PR Apple. W praktyce więc nic dziwnego, że australijscy podróżnicy korzystający z Map Apple, kończą w ostępach Parku Narodowego w charakterze ekologicznej karmy dla jaszczurek.

Dzięki temu, że Mapy Apple podlegają równie starannej weryfikacji i kontroli jakości, jak sandały wytwarzane z opon i palmowych włókien przez rzemieślników z Zanzibaru, oraz dzięki działalności paru wesołków, nieliczni użytkownicy iPhonów w Kabulu mogą udać się na poszukiwanie ulic o finezyjnych nazwach w rodzaju Bad Monkey czy Hillbilly Hameed. Nie muszę dodawać, że prędzej zmienią wyznanie niż je znajdą...

W sumie to bardzo interesująca inicjatywa z wykorzystaniem Map Apple do celów rozrywkowych i widzę przed nią świetlaną przyszłość - przynajmniej do czasu, aż Apple się nie ogarnie i nie kupi porządnej mapy od TomToma czy Garmina.

A gdyby ktoś mnie szukał, to mieszkam na Wawelu przy Alei Wściekłego Borsuka 13/98 (przecznica do ulicy bł. Jobsa Męczennika) na Śląsku Pomorskim.


Źródło: Apple Insider



apple maps 5965023437258828917

Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum

Archiwum bloga