To będzie ten tani iPhone czy nie?
Od pewnego czasu po różnych zakamarkach Sieci (ze szczególnym uwzględnieniem jabłkowego rezerwatu) krążą pogłoski o tzw. tanim iPhonie. Nadz...
http://applefobia.blogspot.com/2013/01/to-bedzie-ten-tani-iphone-czy-nie.html
Od pewnego czasu po różnych zakamarkach Sieci (ze szczególnym uwzględnieniem jabłkowego rezerwatu) krążą pogłoski o tzw. tanim iPhonie. Nadzieja przyprawia fanbojów o rumieńce niezdrowego podniecenia na krościatych jagodach, a hipsterzy już szykują śpiworki Lacosty na nocne dyżury w kolejkach, aby móc potem dumnie powiedzieć: "Miałem taniego iPhona, zanim to było modne".
Sporo kontrowersji i spekulacji wzbudza kwestia materiałów, z których nowy telefon Apple, znany pod kodową nazwą iPhone 4P (iPhone for Poor), miałby być wykonany. Jest oczywiste, że nie ma co liczyć na tak ekskluzywne materiały jak nietłukące się szkło i nierysujące się amelinium, z których słyną dotychczasowe iPhony.
Słychać za to różne plotki - o biedafonie z maty epoksydowej, o obudowie wykonanej z blachy falistej jak w brazylijskich favelach (wreszcie wyjaśni się, po co Apple wybudował w Brazylii swoją fabrykę), a nawet - o zgrozo - o obudowie z plastiku, który zapewne swoim skrzypieniem będzie budził ajfoniarzy po nocach w zsikanej pościeli.
Niektórzy przebąkują o dmuchanej atrapie, która za niewielkie pieniądze będzie optycznie zaspokajać pobudzone ego uboższych fanbojów. W dodatku, dzięki sporej przestrzeni wewnątrz, do takiego dymanego iPhona zmieściłaby się o wiele pojemniejsza bateria!
Są tacy, którzy twierdzą, że nowy iPhone 4P będzie wirtualny. Za odpowiednią opłatą (osobiście w Apple Store lub przez Apple Store Online) nabywca otrzyma stosowny certyfikat, że go stać na wirtualnego iPhona 4P oraz specjalny pakiet Apple Care obejmujący zwichnięcia i złamania palców. Na tej podstawie będzie można publicznie lansować się z nowym iPhonem...
...a nawet korzystać z SIRI po opanowaniu podstaw brzuchomówstwa. W przygotowaniu jest już podobno kampania reklamowa z udziałem celebrytów z najwyższej półki...
Na drugim biegunie są plotki optymistyczne. Mówi się jednak o zachowaniu obudowy z amelinium, pozyskanego z łyżek i widelców kradzionych w czynie społecznym przez fanbojów w barach mlecznych albo uzbieranego podczas ogólnoświatowej zbiórki sreberek po czekoladzie. Amelinium miałoby być przetapiane w dymarkach, budowanych gdzieś w pustynnej części Chin przez fanbojów-wolontariuszy i opalanych wielbłądzim łajnem zbieranym i suszonym na słońcu przez ich kobiety. W tych samych dymarkach mogłoby być wytapiane szkło ołowiowe na szybkę iPhona 4P. Takie posunięcie w istocie mogłoby obniżyć koszty surowców niezbędnych do produkcji.
Trochę trudniej będzie znaleźć oszczędności na elektronice. Wszak tytuł Najbardziej Zaawansowanego Telefonu na Świecie zobowiązuje. Jak wynika z przecieków, analitycy i księgowi Apple stoją przed dramatycznym wyborem - zrezygnować z wyświetlacza czy z pamięci? Podobno Phil Schiller już trenuje swoje wystąpienie, na którym ma zaprezentować nowego iPhona 4P...
Pazerni chciwcy, co to chcieliby mieć wszystko za pół ceny, będą zapewne rozczarowani, ale jeśli iPhone 4P ma zostać światowym hitem, nie obejdzie się bez kompromisu.
Tak czy siak, jeśli iPhone 4P miałby pojawić się na rynku, niewątpliwie byłby kolejnym cudownym dzieckiem geniuszy z Cupertino. I na pewno byłby inny, niż się spodziewacie. Apple to jedna z dwóch firm na świecie, które nie muszą się liczyć ze zdaniem klientów i wiedzą lepiej, co jest dla nich dobre. Tą drugą firmą jest ZUS.
Niestety, teraz zła wiadomość. Wszystkie oczekiwania, nadzieje i spekulacje zostały ucięte brutalnie, niczym interes naturysty podczas napadu nożownika. Jak oświadczyły kupertyńskie czynniki oficjalne, taniego iPhona 4P nie będzie. Tani iPhone byłby zaprzeczeniem idei, którym hołduje Apple. W każdym razie do czasu, aż to nie będzie modne...
Sporo kontrowersji i spekulacji wzbudza kwestia materiałów, z których nowy telefon Apple, znany pod kodową nazwą iPhone 4P (iPhone for Poor), miałby być wykonany. Jest oczywiste, że nie ma co liczyć na tak ekskluzywne materiały jak nietłukące się szkło i nierysujące się amelinium, z których słyną dotychczasowe iPhony.
Słychać za to różne plotki - o biedafonie z maty epoksydowej, o obudowie wykonanej z blachy falistej jak w brazylijskich favelach (wreszcie wyjaśni się, po co Apple wybudował w Brazylii swoją fabrykę), a nawet - o zgrozo - o obudowie z plastiku, który zapewne swoim skrzypieniem będzie budził ajfoniarzy po nocach w zsikanej pościeli.
Niektórzy przebąkują o dmuchanej atrapie, która za niewielkie pieniądze będzie optycznie zaspokajać pobudzone ego uboższych fanbojów. W dodatku, dzięki sporej przestrzeni wewnątrz, do takiego dymanego iPhona zmieściłaby się o wiele pojemniejsza bateria!
Są tacy, którzy twierdzą, że nowy iPhone 4P będzie wirtualny. Za odpowiednią opłatą (osobiście w Apple Store lub przez Apple Store Online) nabywca otrzyma stosowny certyfikat, że go stać na wirtualnego iPhona 4P oraz specjalny pakiet Apple Care obejmujący zwichnięcia i złamania palców. Na tej podstawie będzie można publicznie lansować się z nowym iPhonem...
...a nawet korzystać z SIRI po opanowaniu podstaw brzuchomówstwa. W przygotowaniu jest już podobno kampania reklamowa z udziałem celebrytów z najwyższej półki...
Na drugim biegunie są plotki optymistyczne. Mówi się jednak o zachowaniu obudowy z amelinium, pozyskanego z łyżek i widelców kradzionych w czynie społecznym przez fanbojów w barach mlecznych albo uzbieranego podczas ogólnoświatowej zbiórki sreberek po czekoladzie. Amelinium miałoby być przetapiane w dymarkach, budowanych gdzieś w pustynnej części Chin przez fanbojów-wolontariuszy i opalanych wielbłądzim łajnem zbieranym i suszonym na słońcu przez ich kobiety. W tych samych dymarkach mogłoby być wytapiane szkło ołowiowe na szybkę iPhona 4P. Takie posunięcie w istocie mogłoby obniżyć koszty surowców niezbędnych do produkcji.
Trochę trudniej będzie znaleźć oszczędności na elektronice. Wszak tytuł Najbardziej Zaawansowanego Telefonu na Świecie zobowiązuje. Jak wynika z przecieków, analitycy i księgowi Apple stoją przed dramatycznym wyborem - zrezygnować z wyświetlacza czy z pamięci? Podobno Phil Schiller już trenuje swoje wystąpienie, na którym ma zaprezentować nowego iPhona 4P...
Pazerni chciwcy, co to chcieliby mieć wszystko za pół ceny, będą zapewne rozczarowani, ale jeśli iPhone 4P ma zostać światowym hitem, nie obejdzie się bez kompromisu.
Tak czy siak, jeśli iPhone 4P miałby pojawić się na rynku, niewątpliwie byłby kolejnym cudownym dzieckiem geniuszy z Cupertino. I na pewno byłby inny, niż się spodziewacie. Apple to jedna z dwóch firm na świecie, które nie muszą się liczyć ze zdaniem klientów i wiedzą lepiej, co jest dla nich dobre. Tą drugą firmą jest ZUS.
Niestety, teraz zła wiadomość. Wszystkie oczekiwania, nadzieje i spekulacje zostały ucięte brutalnie, niczym interes naturysty podczas napadu nożownika. Jak oświadczyły kupertyńskie czynniki oficjalne, taniego iPhona 4P nie będzie. Tani iPhone byłby zaprzeczeniem idei, którym hołduje Apple. W każdym razie do czasu, aż to nie będzie modne...