Komu rośnie, komu opada...
Przełom roku to zwyczajowy okres różnych podsumowań. Nie mogło ich zabraknąć również i tym razem. Nie jest dobrze... Jak wiadomo, Apple ma...
http://applefobia.blogspot.com/2014/01/komu-rosnie-komu-opada.html
Przełom roku to zwyczajowy okres różnych podsumowań. Nie mogło ich zabraknąć również i tym razem. Nie jest dobrze... Jak wiadomo, Apple ma swoje własne statystyki, dowodzące nieustającej i absolutnej hegemonii na rynku IT, ale badania firm zewnętrznych świadczą niestety o zgoła czymś innym...
Informacje są na tyle szokujące, że ku zgrozie czytelników pojawiły się nawet na MyApple. Dziś na przykład ukazała się tam hiobowa wieść, iż Apple traci udział w światowym rynku smartfonów. Jak to się mogło stać? Przecież już tyle lat produkują wciąż taki sam, niezmieniony w swojej perfekcji i funkcjonalności, jeden jedyny, najlepszy na świecie telefon, a tu taka przykra niespodzianka...
Przykrości nie kończą się na tym. Apple traci udziały nie tylko na światowym rynku, ale również w swoim mateczniku i ojczyźnie amazingu - czyli w USA. Z innych, opublikowanych niedawno badań wynika, że produkty Apple coraz gorzej radzą sobie nawet tam, gdzie jabłko na obudowie wydaje się najbardziej oczywistym wyborem.
Jak wynika z poniższej ryciny, sprzedaż iPadów spada na rzecz tabletów z Androidem i Windows. Z kolei udział Apple w rynku komputerów PC jest niemal homeopatyczny, a i tak leci na pysk. Mimo rozdawania za darmo OS X Mavericks oraz oprogramowania do niego, Windows ma nadal dwudziestokrotną przewagę. I nie zapowiada się na to, żeby doskonała sprzedaż Maków Pro (całe 3,5 sztuk w dwa tygodnie) miała zmienić te proporcje :)
Informacje są na tyle szokujące, że ku zgrozie czytelników pojawiły się nawet na MyApple. Dziś na przykład ukazała się tam hiobowa wieść, iż Apple traci udział w światowym rynku smartfonów. Jak to się mogło stać? Przecież już tyle lat produkują wciąż taki sam, niezmieniony w swojej perfekcji i funkcjonalności, jeden jedyny, najlepszy na świecie telefon, a tu taka przykra niespodzianka...
Przykrości nie kończą się na tym. Apple traci udziały nie tylko na światowym rynku, ale również w swoim mateczniku i ojczyźnie amazingu - czyli w USA. Z innych, opublikowanych niedawno badań wynika, że produkty Apple coraz gorzej radzą sobie nawet tam, gdzie jabłko na obudowie wydaje się najbardziej oczywistym wyborem.
Jak wynika z poniższej ryciny, sprzedaż iPadów spada na rzecz tabletów z Androidem i Windows. Z kolei udział Apple w rynku komputerów PC jest niemal homeopatyczny, a i tak leci na pysk. Mimo rozdawania za darmo OS X Mavericks oraz oprogramowania do niego, Windows ma nadal dwudziestokrotną przewagę. I nie zapowiada się na to, żeby doskonała sprzedaż Maków Pro (całe 3,5 sztuk w dwa tygodnie) miała zmienić te proporcje :)