iPad Pro - czyżby rychły koniec MacBooków?
W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej plotek, a nawet graniczących z pewnością przepowiedni, że Apple w tym roku może zaprezentować n...
http://applefobia.blogspot.com/2014/01/ipad-pro-czyzby-rychy-koniec-macbookow.html
W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej plotek, a nawet graniczących z pewnością przepowiedni, że Apple w tym roku może zaprezentować nowe, przełomowe urządzenie - iPada Pro.
Nowy iPad Pro ma mieć ekran o przekątnej około 13 cali i takie bebechy, że jak twierdzą znawcy tematu, będzie w stanie zastąpić i wyrugować z obiegu mniejsze MacBooki Pro. Patrząc na żałosny udział laptopów Apple na rynku, to całkiem realna perspektywa...
Kierunek rozwoju iPada w stronę gigantomanii jest dość sensowny z punktu widzenia Apple - oni już tam dawno doszli do wniosku, że prawdziwą kasę robią nie na sprzęcie dla wymagających profesjonalistów, lecz na masowo produkowanych iGadżetach i miliardach przeznaczonych dla nich aplikacji.
Problem jest tylko jeden - jaki zastosować system operacyjny. Moim zdaniem wszystko nieuchronnie zmierza w kierunku unifikacji iOS-a i OS X. W efekcie fanboje dostaną rozdętego "profesjonalnego" iPada, wyposażonego w oszałamiający 13-calowy wyświetlacz 8k i hybrydowo-cukierkowy system iOS X Pro Sacramento, umożliwiający uruchomienie zarówno popularnych aplikacji do pierdzenia, jak i GIMP-a dla profesjonalnych fotografów.
Ponieważ zarówno iPady, jaki i większość MacBooków jest używana do prozaicznych zadań, i tak nikt nie zauważy różnicy. Tu i tu można tak samo lajkować na Fejsie i instagramować słitfocie. I komu by się chciało w takiej sytuacji targać ze sobą MacBooka? Na placu boju pozostaną iPady w kilku wielkościach i stopniach "profesjonalizmu", oraz skazany na wymarcie Mac Pro, który powstał jako egzotyczna ciekawostka na zasadzie "ja wam, k..wa, pokażę!".
Jak widać na fanbojskiej wizualizacji powyżej, nowy iPad Pro będzie się od pozostałych modeli odróżniał wielkością oraz unikalnym, absolutnie przełomowym, opracowanym przez dział R&D kosztem 6,5 miliardów dolarów interfejsem z dwiema dodatkowymi kolumnami ikon.
Z kolei, jak twierdzą analitycy z MyApple, iPad Pro ma szansę stać się światowym liderem wśród tabletów i wykosić konkurencję jako w pełni produktywna, profesjonalna stacja robocza, stanowisko pracy i medium edukacyjne. Do prawdziwej użyteczności brakuje mu jeszcze, niestety, tylko jednej rzeczy - pakietu Office od Microsoftu...
Nowy iPad Pro ma mieć ekran o przekątnej około 13 cali i takie bebechy, że jak twierdzą znawcy tematu, będzie w stanie zastąpić i wyrugować z obiegu mniejsze MacBooki Pro. Patrząc na żałosny udział laptopów Apple na rynku, to całkiem realna perspektywa...
Kierunek rozwoju iPada w stronę gigantomanii jest dość sensowny z punktu widzenia Apple - oni już tam dawno doszli do wniosku, że prawdziwą kasę robią nie na sprzęcie dla wymagających profesjonalistów, lecz na masowo produkowanych iGadżetach i miliardach przeznaczonych dla nich aplikacji.
Problem jest tylko jeden - jaki zastosować system operacyjny. Moim zdaniem wszystko nieuchronnie zmierza w kierunku unifikacji iOS-a i OS X. W efekcie fanboje dostaną rozdętego "profesjonalnego" iPada, wyposażonego w oszałamiający 13-calowy wyświetlacz 8k i hybrydowo-cukierkowy system iOS X Pro Sacramento, umożliwiający uruchomienie zarówno popularnych aplikacji do pierdzenia, jak i GIMP-a dla profesjonalnych fotografów.
Ponieważ zarówno iPady, jaki i większość MacBooków jest używana do prozaicznych zadań, i tak nikt nie zauważy różnicy. Tu i tu można tak samo lajkować na Fejsie i instagramować słitfocie. I komu by się chciało w takiej sytuacji targać ze sobą MacBooka? Na placu boju pozostaną iPady w kilku wielkościach i stopniach "profesjonalizmu", oraz skazany na wymarcie Mac Pro, który powstał jako egzotyczna ciekawostka na zasadzie "ja wam, k..wa, pokażę!".
Jak widać na fanbojskiej wizualizacji powyżej, nowy iPad Pro będzie się od pozostałych modeli odróżniał wielkością oraz unikalnym, absolutnie przełomowym, opracowanym przez dział R&D kosztem 6,5 miliardów dolarów interfejsem z dwiema dodatkowymi kolumnami ikon.
Z kolei, jak twierdzą analitycy z MyApple, iPad Pro ma szansę stać się światowym liderem wśród tabletów i wykosić konkurencję jako w pełni produktywna, profesjonalna stacja robocza, stanowisko pracy i medium edukacyjne. Do prawdziwej użyteczności brakuje mu jeszcze, niestety, tylko jednej rzeczy - pakietu Office od Microsoftu...