applefobia
Applefobia


Loading...

Łagodny przerost elity

W mediach niedawno pojawiła się wiadomość, która przyprawiła fanbojstwo o spazmy radości - Apple podpisało umowę z China Mobile, bodaj naj...

W mediach niedawno pojawiła się wiadomość, która przyprawiła fanbojstwo o spazmy radości - Apple podpisało umowę z China Mobile, bodaj największym na świecie operatorem komórkowym, przez co sprzedaż iPhonów ma wzrosnąć o kolejne 30 milionów sztuk...

Zewsząd słychać głosy, że dzięki temu kontraktowi Apple stanie się największym dostawcą telefonów na świecie, co budzi w fanbojach zrozumiałą dumę i powszechne zadzieranie nosa. Niestety, muszę was zmartwić - nie ma się z czego cieszyć...

Owszem, z dostępem do takiego wielkiego rynku Apple zarobi jeszcze więcej kasy i TimKuk z kolegami będą mogli tarzać się w forsie po kolana i wciskać sobie pęczki studolarówek za gumki od majtek. Pytanie tylko, co z tego będą mieli fanboje? Raczej nie liczyłbym na to, że iPhony nagle z tego powodu potanieją...

Jeśli już, to Apple przeznaczy nadwyżkę kasy na wzmocnienie działu kreatywnego, który wyprodukuje jeszcze więcej fantastycznych reklam i podwoi budżet działu R&D do 24 milionów dolarów dziennie, dzięki czemu w Cupertino zostanie niebawem wynaleziony telewizor, zegarek, iPhone z wygiętym ekranem i technologia NFC.

Druga sprawa, o której najwidoczniej nie pomyśleli fanboje, to drobny fakt, że po dołączeniu do wielkiej rodziny Apple 30 milionów chińskich hipsterów, iPhone stanie się najpowszechniejszym na kuli ziemskiej telefonem, dostępnym nawet na chińskiej prowincji w byle sieci Shùzì huān 4G (Cyfrowy Borsuk 4G) czy Jùrǔ huángshǔláng LTE (Cycata Łasica LTE).

Gdy iPhone zacznie być masowo sprzedawany w Chinach - notabene kraju swego pochodzenia - szlag trafi całą elitarność, którą tak cieszyli się fanboje, patrzący z góry na posiadaczy biedafonów ze skrzypiącym Androidem. W drzazgi pójdzie mit iPhona jako znaku rozpoznawczego indywidualistów, kreatywnych baristów i innych profesjonalistów.

No i jak tu podkreślić swoją unikalną osobowość, niepowtarzalnego stajla i przynależność do crème de la crème towarzyskiej śmietanki, gdy wokół kłębi się jakieś 160 milionów identycznych indywidualistów i członków elity, ściskających w spoconych z emocji łapkach najpopularniejszy masowo produkowany telefon na świecie? Może jakiś członek Mensy znajdzie rozwiązanie?




telefonia komórkowa 2131142448185267516

Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum

Archiwum bloga