Plastik do kosza, kurs na duży rozmiar

Bardzo ciekawe newsy dochodzą zza oceanu. Ja bym się nie odważył na takie odważne spekulacje, ale widocznie okularnicy z Wall Street Journal wiedzą lepiej, co w trawie piszczy...

Za wiadomość dnia, a nawet tygodnia, podaną przez WSJ, można bez wątpienia uznać informację, że w tym roku Apple ma definitywnie wycofać się z produkcji iPhona 5c. Kolorowy, plastikowy bękart w gumowym dziurkowanym ubranku idzie tam, gdzie jego miejsce - do kosza. Zaskoczeni?

Tak jak pisałem jakiś czas temu, a wbrew solennym zapewnieniom przekupionych darmowymi kartami podarunkowymi do App Store kreatywnych dziennikarzy, od samego początku iPhone 5c wcale nie sprzedawał się tak dobrze, jak chciałoby Apple. Przyznał to właśnie dzisiaj sam TimKuk, potwierdzając, że kupertyńscy analitycy sporo rozminęli się z rzeczywistością.

Ba, z iPhona 5c śmiano się nawet w Indiach, aż Apple musiało tam rzucić naprędce wygrzebane ze szrotu i odpicowane na wysoki błysk używane ajfony czwórki. Wynalezienie poliwęglanu i próba podbicia rynków wschodzących najdroższym plastikowym telefonem świata zakończyła się strzałem w stopę i rykoszetem w genitalia, czy co tam się nosi w tym sezonie w Cupertino. Niech im plastik lekkim będzie...

Drugim newsem dnia, choć mniej zaskakującym, jest informacja z tego samego źródła, czyli Wall Street Journal. Otóż Apple ma jeszcze w tym roku zaprezentować oniemiałemu światu iPhona z dużym ekranem. Apple wreszcie załapie się na powszechnie panujący trend, którego istnienia do tej pory nie przyjmowało do wiadomości i określało jako bezsensowny.

No i znowu świat mieszkańców rezerwatu stanie na głowie. Będą musieli szybciutko zmienić poglądy na ergonomię, załatwić sobie przeszczep kciuka od orangutana i kupić luźniejsze spodnie. Ewentualnie torebkę. A gdy już duży iPhone ujrzy światło dzienne... Już sobie wyobrażam te fanbojskie zachwyty nad innowacyjnością Apple, które jako pierwsze na świecie wymyśliło i skonstruowało telefon ze ekranem 4,8 cala...


Źródło: Cult od Mac

---