Kreatywne dziennikarstwo, czyli iPhone 5c sprzedaje się stabilnie
Jak wynika z uspokajającego artykułu na AppleMua , wcale nie ma żadnych powodów do paniki, histerii czy dramatycznego rzucania się z okna n...
http://applefobia.blogspot.com/2013/10/kreatywne-dziennikarstwo-czyli-iphone.html
Jak wynika z uspokajającego artykułu na AppleMua, wcale nie ma żadnych powodów do paniki, histerii czy dramatycznego rzucania się z okna na parterze w samej bieliźnie - iPhone 5c wcale nie sprzedaje się źle, tylko "stabilnie". Pytanie tylko, co to znaczy stabilnie?
Jak pisałem w jednym z poprzednich artykułów, iPhone 5c stanowi zaledwie jedną czwartą część sprzedawanych iPhonów, mimo intensywnej kampanii reklamowej i kreowania go na przełomowe połączenie plastiku, krzemu i gumowych klapków.
Moim skromnym zdaniem to porażka Apple, a jeśli nie chcecie brać pod uwagę mojego skromnego zdania, to niech liczby mówią same za siebie. Sprzedaż kolorofona w dziurawej gumce jest sporo poniżej przewidywań - Apple zmniejszyło jego produkcję o połowę, a jego cena na wtórnym rynku spadła do tego stopnia, że bredzenia TimKuka o przynależności iPhona 5c do klasy premium można sobie zwinąć w tutkę, wsadzić w d.pę i podpalić lutlampą.
Gdyby nie kreatywne dziennikarstwo, nigdy nie poznalibyśmy różnych ciekawych teorii - na przykład, że iPad to komputer PC, albo że spadek na drugie miejsce to sukces. Teraz dowiadujemy się, że zmniejszenie produkcji o połowę wiąże się ze "stabilną sprzedażą". Ciekawe, czy jakby wam obcięli pensje o połowę, też byście twierdzili, że macie stabilne dochody?
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!