Colosseum (wpis archiwalny)
Dla przypomnienia historii powstawania nowego kampusu Apple zamieszczam archiwalny wpis "Colosseum" z czerwca 2011 roku. Już wia...
http://applefobia.blogspot.com/2013/10/colosseum-wpis-archiwalny-czerwiec-2011.html
Dla przypomnienia historii powstawania nowego kampusu Apple zamieszczam archiwalny wpis "Colosseum" z czerwca 2011 roku.
Już wiadomo, jak Apple zamierza wykorzystać spory kawał gruntu w gminie Cupertino, kupiony od HP. Koncepcja przedstawiona na radzie miasta przez Steva Jobsa nie pozostawia żadnych wątpliwości. Każdy wielki człowiek pragnie pozostawić po sobie coś znaczącego, coś doniosłego - pamiątkę dla potomnych.
Stevus Maximus Jobsus również nie wypadł sroce spod ogona (mity kupertyńskie wspominają coś o tylnej części praborsuka), więc jego dzieło ma za zadanie rzucić na kolana wszystkich niedowiarków, zwolenników teorii o kosmicznym pochodzeniu technologii Apple oraz fanatyków kręgów zbożowych - zwłaszcza tych z krótszą jedną nogą.
Bezczelna podróbka kwatery Apple, postawiona w Moskwie. Pozew już w drodze...
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
Już wiadomo, jak Apple zamierza wykorzystać spory kawał gruntu w gminie Cupertino, kupiony od HP. Koncepcja przedstawiona na radzie miasta przez Steva Jobsa nie pozostawia żadnych wątpliwości. Każdy wielki człowiek pragnie pozostawić po sobie coś znaczącego, coś doniosłego - pamiątkę dla potomnych.
Stevus Maximus Jobsus również nie wypadł sroce spod ogona (mity kupertyńskie wspominają coś o tylnej części praborsuka), więc jego dzieło ma za zadanie rzucić na kolana wszystkich niedowiarków, zwolenników teorii o kosmicznym pochodzeniu technologii Apple oraz fanatyków kręgów zbożowych - zwłaszcza tych z krótszą jedną nogą.
Przedstawione przez Steva ryciny, mogące zawstydzić niejedną broszurę Świadków Jehowy, pokazują nam pełną słońca, miłości, pozytywnej energii i amazingu okrągłą budowlę, symbolizującą kosmiczną harmonię i doskonałość. Jest tak słodko, że dziś zrezygnowałem z sacharyny do herbaty.
Inspiracją było niewątpliwie Colosseum, gdzie okrutni cesarze przy pomocy lwów pozbawili życia tysiące pierwszych chrześcijan. Steve jako hurtownik i humanista zmienił nieco zasady i wymiar eksterminacji - w swym współczesnym Colosseum za pomocą jednego Liona będzie tylko pozbawiał jaj miliony wyznawców wschodzącej religii - appleizmu.
Wprawdzie coś się porypało w planach budowlanych i monument Steva będzi miał zaledwie cztery piętra, ale osoby dobrze poinformowane twierdzą, że chodziło o zbudowanie najcieńszego Colosseum na świecie, któremu żadne Colosseum konkurencji nie podskoczy. Okrąglak Apple będzie pierwszym w nowożytnym świecie budynkiem w innowacyjnym kształcie koła - wniosek już leży w urzędzie patentowym. Inne są jedynie nieudolnymi kopiami i ich twórcy mogą się spodziewać pozwów, jak tylko prawnicy Apple opanują język rosyjski...
Bezczelna podróbka kwatery Apple, postawiona w Moskwie. Pozew już w drodze...
Okrągła konstrukcja budynku nowej centrali Apple gwarantuje, że nikt się nie będzie chował po kątach grając podczas pracy w Angry Birds na Androidzie. Nieprzychylne plotki głoszą, że Steve nakazał tak skonstruować budynek, by mógł zawsze trafić do swojego gabinetu, niezależnie w którą stronę pójdzie - nawet gdy zepsuje mu się GPS w iPhonie, ale to tylko podłe insynuacje. Bardziej prawdopodobną teorią jest ta, że Apple pragnie mieć swój własny zderzacz hadronów, tylko jeszcze nie opanowało ich produkcji. Rozmowy z Chińczykami są w toku.
Sercem budowli będzie nowy, Owalny Gabinet Steva, który ma pomóc mu w optycznym przygotowaniu się do objęcia funkcji prezydenta USA. Od dawna mu się to należy. Steve ma zamiar kandydować zaraz po otrzymaniu Nobla z chemii, fizyki, bajkopisarstwa, kreatywnej księgowości i za działania na rzecz pokoju światowego, uzyskanego za pomocą poprawek do iOS i nasyłania iChmury na teren działań wojennych.
Funkcjonalny podział budynku będzie następujący: 76% powierzchni mają zająć kancelarie prawne, 52% tajny wydział szpiegostwa przemysłowego w podziemiach, 43% dział marketingu i PR, a 38% departament amazingu. Reszta przypadnie na laboratoria, sekcję wynalazczości i kontrolę jakości. Podział procentowy przygotowywała osoba odpowiedzialna za wykresy popularności iOS-a.
Wewnątrz budynku przewidziano patio porośnięte morelowym sadem, po którym Mistrz będzie się przechadzał (a może w nawet lewitował) w otoczeniu padawanów i przekazywał im different thinking oraz swoje DNA zawarte w owocach zrywanych z drzew osobiście przez Niego nawożonych metodą naturalną.
Przy okazji zaoszczędzi się na bufecie pracowniczym, bo morele są zdrowe i będą rosły za darmo.
Każdy pracownik kampusu otrzyma na swoim iPhonie współrzędne przydzielonego drzewka morelowego, które będzie mógł odwiedzić w porze lunchu. Z pomocą nawigacji trafi bezbłędnie, a kamerka iPhona podłączona do Tweetera pozwoli na bieżąco raportować spożycie przydziałowych owoców. Wszystko będzie starannie zapisane w osobistym pliku consolidated.db i pomoże utrzymać pełną kontrolę nad zasobami.
Każdy pracownik kampusu otrzyma na swoim iPhonie współrzędne przydzielonego drzewka morelowego, które będzie mógł odwiedzić w porze lunchu. Z pomocą nawigacji trafi bezbłędnie, a kamerka iPhona podłączona do Tweetera pozwoli na bieżąco raportować spożycie przydziałowych owoców. Wszystko będzie starannie zapisane w osobistym pliku consolidated.db i pomoże utrzymać pełną kontrolę nad zasobami.
Okrągła zagroda dla 12000 pracowników ma być, według słów Steva, "najlepszym budynkiem biurowym na świecie" i ma koncentrować cały twórczy potencjał Apple. Nazwa kampus koncentracyjny jeszcze się nie upowszechniła, ale to tylko kwestia czasu.
Podobno, tak jak w oryginalnym Colosseum, środek miał być zalewany wodą oligoceńską, gdyby Steve miał ochotę popływać na nartach wodnych, ciągnięty przez ekologiczną jednostkę składającą się z pontonu i pracowników przyłapanych na paleniu papierosów w kiblu, ale symulacje wykazały, że w razie przecieków ucierpieć mogą hadrony w podziemnej części budynku. A ponieważ przemoczone hadrony bywają nieobliczalne podczas zderzania, koncepcję zarzucono na rzecz złotego rydwanu dla Steva, ciągnionego przez wzmiankowanych palaczy po bieżni biegnącej na dachu budynku.
Budynek ma być zasilany czystą energią gazową. Nie wiadomo jeszcze, czy Apple znalazło pod terenem kampusu złoża gazu łupkowego, czy raczej stawia na bioetanol pochodzący od krów wypasanych na łąkach dookoła kampusu i od pracowników pasionych morelami.
Nie obeszło się bez implementacji najnowszej technologii w architekturze - cały budynek ma mieć elewację z zakrzywionego szkła. Mówi się, że Apple skupiło cały zapas wadliwego szkła do iPadów, które po testach odkształcających nie wróciło do właściwego kształtu.
Na szczęście burmistrz Cupertino, który okazał się być wielkim fanem iPada, w swoim egzemplarzu ma prostą szybkę, czym nie omieszkał się pochwalić. Mimo podlizywania się Stevowi, nie udało mu się jednak załatwić darmowego WiFi dla całego Cupertino. Słowa "Apple" i "darmo" zupełnie nie konweniują ze sobą.
Cały materiał filmowy jest tutaj. Moim zdaniem - jak na Steva - strasznie słaba prezentacja.
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!