iOS 7, czyli Apple wynajduje podróże w czasie
Regularne pisanie o problemach iPhona z zegarem, budzikiem czy kalendarzem podczas każdej zmiany czasu stało się na Applefobii nową świeck...
http://applefobia.blogspot.com/2013/10/ios-7-czyli-apple-wynajduje-podroze-w.html
Regularne pisanie o problemach iPhona z zegarem, budzikiem czy kalendarzem podczas każdej zmiany czasu stało się na Applefobii nową świecką tradycją. Nie inaczej jest i tym razem, bowiem tegoroczne przejście na czas zimowy jak zwykle wywołało w urządzeniach Apple nowe perturbacje...
Według doniesień zagranicznych mediów, użytkownicy najlepszych produktów na Ziemi, pracujących pod kontrolą Najbardziej Zaawansowanego Systemu Operacyjnego Świata, doświadczają bardzo osobliwych zachowań kalendarza, związanych z kontinuum czasoprzestrzennym.
To nie przypadek - to sukces. Dzięki heroicznym staraniom o innowacyjność swoich produktów oraz nieposkromionej ambicji, aby ukryć w nich jak najwięcej nowych, niepowtarzalnych i zaskakujących funkcji, Apple wreszcie dopięło swego. Geniuszom z Cupertino udało się stworzyć machinę czasu, pracującą pod kontrolą iOS 7.
Jak wynika z poniższych rycin, iPhony i iPady to rzeczywiście niezwykłe urządzenia. Apple, jako pierwsze na świecie, właśnie opanowało technologię manipulowania czasem. Dzięki temu w systemowym kalendarzu iOS 7 możemy odkryć, że godzina 11:40 znajduje się gdzieś pomiędzy 12:00 a 13:00, zaś godzina 7:58 może bez większych problemów być o tej samej porze co 8:58...
Nie mam pojęcia, jak udało im się tego dokonać, ale faktem jest, że geniusze z Cupertino prześcignęli konkurencję o całą epokę i wytyczyli nowe trendy w rozwoju oprogramowania do manipulowania czasem. Zapewne zawstydzeni programiści Google gorączkowo pracują teraz nad tym, żeby w kalendarzu Androida można było przesunąć czas choćby o marne parę minut, ale myślę, że bez stosownego know-how są skazani na sromotną porażkę. Apple było bezapelacyjnie pierwsze i podobno - korzystając właśnie ze swojego innowacyjnego kalendarza - złożyło wniosek patentowy na machinę czasu w iOS 7 już w 1867 roku.
Problemy ze zmianą czasu to tradycyjna, firmowa usterka iGadżetów Apple. Piszę o tym na Applefobii już od trzech lat. I tak się zastanawiam, jak długo największa technologiczna firma świata będzie bezradna wobec błędów we własnym systemie, nękających userów iOS regularnie przy każdej zmianie czasu czy nadejściu Nowego Roku.
Słyszałem w którejś z reklam Apple, że iOS 7 jest stworzonym od podstaw i niezwykle dopracowanym systemem. Taa... Z dzisiejszej historii z kalendarzem wynika, że nic się nie zmieniło, a iOS 7 to tylko oczojebna nakładka na stare błędy, bugi i usterki, wlokące się za iOS-em już od pierwszych jego wersji. No, chyba że uznamy, iż programistom Apple udało się całkiem od nowa, innowacyjnie i przełomowo "stworzyć i dopracować" tę samą usterkę...
Obrazek: Apple Insider
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
Według doniesień zagranicznych mediów, użytkownicy najlepszych produktów na Ziemi, pracujących pod kontrolą Najbardziej Zaawansowanego Systemu Operacyjnego Świata, doświadczają bardzo osobliwych zachowań kalendarza, związanych z kontinuum czasoprzestrzennym.
To nie przypadek - to sukces. Dzięki heroicznym staraniom o innowacyjność swoich produktów oraz nieposkromionej ambicji, aby ukryć w nich jak najwięcej nowych, niepowtarzalnych i zaskakujących funkcji, Apple wreszcie dopięło swego. Geniuszom z Cupertino udało się stworzyć machinę czasu, pracującą pod kontrolą iOS 7.
Jak wynika z poniższych rycin, iPhony i iPady to rzeczywiście niezwykłe urządzenia. Apple, jako pierwsze na świecie, właśnie opanowało technologię manipulowania czasem. Dzięki temu w systemowym kalendarzu iOS 7 możemy odkryć, że godzina 11:40 znajduje się gdzieś pomiędzy 12:00 a 13:00, zaś godzina 7:58 może bez większych problemów być o tej samej porze co 8:58...
Nie mam pojęcia, jak udało im się tego dokonać, ale faktem jest, że geniusze z Cupertino prześcignęli konkurencję o całą epokę i wytyczyli nowe trendy w rozwoju oprogramowania do manipulowania czasem. Zapewne zawstydzeni programiści Google gorączkowo pracują teraz nad tym, żeby w kalendarzu Androida można było przesunąć czas choćby o marne parę minut, ale myślę, że bez stosownego know-how są skazani na sromotną porażkę. Apple było bezapelacyjnie pierwsze i podobno - korzystając właśnie ze swojego innowacyjnego kalendarza - złożyło wniosek patentowy na machinę czasu w iOS 7 już w 1867 roku.
Problemy ze zmianą czasu to tradycyjna, firmowa usterka iGadżetów Apple. Piszę o tym na Applefobii już od trzech lat. I tak się zastanawiam, jak długo największa technologiczna firma świata będzie bezradna wobec błędów we własnym systemie, nękających userów iOS regularnie przy każdej zmianie czasu czy nadejściu Nowego Roku.
Słyszałem w którejś z reklam Apple, że iOS 7 jest stworzonym od podstaw i niezwykle dopracowanym systemem. Taa... Z dzisiejszej historii z kalendarzem wynika, że nic się nie zmieniło, a iOS 7 to tylko oczojebna nakładka na stare błędy, bugi i usterki, wlokące się za iOS-em już od pierwszych jego wersji. No, chyba że uznamy, iż programistom Apple udało się całkiem od nowa, innowacyjnie i przełomowo "stworzyć i dopracować" tę samą usterkę...
Obrazek: Apple Insider
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!