applefobia
Applefobia


Loading...

Face Time, czyli pora płacić

Pamiętacie triumfalne wprowadzenie przez Apple rewolucyjnej i nowatorskiej, choć znanej w innych telefonach już od lat, funkcji wideorozmowy...

Pamiętacie triumfalne wprowadzenie przez Apple rewolucyjnej i nowatorskiej, choć znanej w innych telefonach już od lat, funkcji wideorozmowy - dla niepoznaki nazwanej Face Time? Nawet jeśli nie pamiętacie, to jest ktoś, kto na pewno nie zapomniał...


W 2010 roku, w czasie premiery iPhona 4, gdy Apple wmawiało swojej łatwowiernej fanbojskiej trzódce, że właśnie wynalazło wideorozmowę, poświęciłem temu "odkryciu" sporo artykułów na starej Applefobii. Generalnie było ciekawie. Ja obśmiewałem wtórność Face Time, ajfoniarze zachwycali się tym wynalazkiem jak Amisz młockarnią, a Apple kosiło kasę, opychając swoim wyznawcom telefon z czymś, co wszyscy mieliśmy parę lat wcześniej.

Wszystko jednak wskazuje na to, że za "bezpłatne wideorozmowy" trzeba będzie w końcu zapłacić rachunek. Sądowy wyrok nie pozostawia żadnych wątpliwości, że wynalazek Apple był równie nowatorski, jak ogłoszenie na tegorocznych Targach Samochodowych w Genewie, że właśnie wymyśliłeś rurę wydechową.

Firma VirnetX wygrała z Apple sprawę o - eufemistycznie mówiąc - wykorzystanie swoich patentów przy tworzeniu Face Time. Mówiąc nieeufemistycznie, Apple zajumało cudzą technologię i sprzedało ją jak własną. Pozostaje tylko dręczące zdrowy rozsądek pytanie - jakim cudem ktoś miał już patent na coś, co Apple ponoć wynalazło jako pierwsze na świecie? Cud?

Sąd wycenił ten "jednostronny transfer technologii" na skromne 368 milionów dolców. Dodatkowo Apple musi płacić codziennie 330 tysięcy zielonych, aż do momentu uregulowania pełnego odszkodowania za zajumany patent. I to bez prawa do odwołań, odwracania kota ogonem i przeciągania sprawy w nieskończoność. Myślę, że to będzie najszybciej zapłacona kara w historii Apple...

Źródło: Apple Insider


face time 1906740079169656976

Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum

Archiwum bloga