Ale się rozgadał...
Po TimKuku, który ostatnio nadzwyczaj aktywnie udziela się medialnie ( niestety, bez większych efektów ), do głosu dorwał się złotousty Phil...
http://applefobia.blogspot.com/2013/03/ale-sie-rozgada.html
Po TimKuku, który ostatnio nadzwyczaj aktywnie udziela się medialnie (niestety, bez większych efektów), do głosu dorwał się złotousty Phil Schiller. Choć nie ma na ogół nic mądrego do powiedzenia, parcie na szkło ma większe, niż glonojad w akwarium.
Według Phila Schillera telefony z Androidem to urządzenia podlejszej kategorii i kiepskie zamienniki prawdziwych smartfonów. Taka opinia dowodzi, że żona dawno nie wypuszczała go z piwnicy, okienko było za wysoko i że nie dostawał tam żadnej prasy poza propragandową kupertyńską gadzinówką. Phil pierdzieli od rzeczy jak odmrożony z lodowca średniowieczny szewc, który nie zauważył, że safianowe ciżmy z klamrami wyszły już z mody i ludzie chodzą w butach z Goretexu.
Phil był łaskaw też stwierdzić, że nowy Samsung Galaxy S4 pojawia się ze starym, nieaktualnym systemem operacyjnym Android. Po pierwsze to g.wno prawda, a poza tym jakoś wolę dostać w nowym telefonie przetestowany, działający i sprawny system, niż być ofiarą wiecznych eksperymentów Apple i ruletki pod tytułem "co zepsuje dzisiejsza aktualizacja iOS?".
Dla odmiany uwadze Phila jakoś uszło to, że Apple samo wciska swoim fanom od trzech lat identyczne z wyglądu telefony z niezmienionym od dnia stworzenia interfejsem oraz z ficzerami skopiowanymi z Nokii 6630 z 2004 roku. Tak, chodzi mi o wideorozmowę, nazwaną dla niepoznaki Face Time. O Mapach Apple z danymi kartograficznymi z epoki dynastii Ming nawet nie ma co wspominać. A uwierzycie, że Najbardziej Zaawansowany Mobilny System Operacyjny stał się wielozadaniowy i zaczął obsługiwać foldery dopiero w 2010 roku?
Phil ma wyjątkowy talent do wk..wiania ludzi. Nigdy nie przepuści okazji, żeby palnąć coś w rodzaju "odpadający lakier na iPhonie 5 jest OK". Dlatego wypuszczanie Phila na widok publiczny to duże ryzyko dla Apple. Ale czasem nie ma innego wyjścia i Phil musi wyjść na scenę. W pewnych sprawach jest niezastąpiony. Był jedyną osobą z zarządu, która podczas premierowej prezentacji dała radę jedną ręką złapać iPada Mini...
Według Phila Schillera telefony z Androidem to urządzenia podlejszej kategorii i kiepskie zamienniki prawdziwych smartfonów. Taka opinia dowodzi, że żona dawno nie wypuszczała go z piwnicy, okienko było za wysoko i że nie dostawał tam żadnej prasy poza propragandową kupertyńską gadzinówką. Phil pierdzieli od rzeczy jak odmrożony z lodowca średniowieczny szewc, który nie zauważył, że safianowe ciżmy z klamrami wyszły już z mody i ludzie chodzą w butach z Goretexu.
Phil był łaskaw też stwierdzić, że nowy Samsung Galaxy S4 pojawia się ze starym, nieaktualnym systemem operacyjnym Android. Po pierwsze to g.wno prawda, a poza tym jakoś wolę dostać w nowym telefonie przetestowany, działający i sprawny system, niż być ofiarą wiecznych eksperymentów Apple i ruletki pod tytułem "co zepsuje dzisiejsza aktualizacja iOS?".
Dla odmiany uwadze Phila jakoś uszło to, że Apple samo wciska swoim fanom od trzech lat identyczne z wyglądu telefony z niezmienionym od dnia stworzenia interfejsem oraz z ficzerami skopiowanymi z Nokii 6630 z 2004 roku. Tak, chodzi mi o wideorozmowę, nazwaną dla niepoznaki Face Time. O Mapach Apple z danymi kartograficznymi z epoki dynastii Ming nawet nie ma co wspominać. A uwierzycie, że Najbardziej Zaawansowany Mobilny System Operacyjny stał się wielozadaniowy i zaczął obsługiwać foldery dopiero w 2010 roku?
Phil ma wyjątkowy talent do wk..wiania ludzi. Nigdy nie przepuści okazji, żeby palnąć coś w rodzaju "odpadający lakier na iPhonie 5 jest OK". Dlatego wypuszczanie Phila na widok publiczny to duże ryzyko dla Apple. Ale czasem nie ma innego wyjścia i Phil musi wyjść na scenę. W pewnych sprawach jest niezastąpiony. Był jedyną osobą z zarządu, która podczas premierowej prezentacji dała radę jedną ręką złapać iPada Mini...