Mirko791 tłumaczy świat
Nie ukrywam, że tak samo jak wy, z wypiekami na twarzy i z garmażerką w gaciach śledzę na MyApple wypowiedzi niejakiego Mirko791, który udz...
http://applefobia.blogspot.com/2013/03/mirko791-tumaczy-swiat.html
Nie ukrywam, że tak samo jak wy, z wypiekami na twarzy i z garmażerką w gaciach śledzę
na MyApple wypowiedzi niejakiego Mirko791, który udziela się tam jako samozwańczy rzecznik prasowy i specjalista od interpretacji poczynań Apple.
Przypuszczalny portret pamięciowy Mirko791, kolorowany przez borsuka kredkami woskowymi
Mirko791 od dłuższego czasu zajmuje się też przepowiadaniem przyszłości, objaśnianiem rzeczy trudnych oraz naginaniem rzeczywistości nie gorzej niż Steve i prawdopodobnie marzy o objęciu stanowiska Guya Kawasaki w roli ewangelizatora Apple. Niemniej jednak to, co dziś przeczytałem w jego komentarzach pod artykułem "Tim Cook o nowych produktach Apple" nasunęło mi podejrzenie, że tej nocy Mirko791 wstając po ciemku do kibelka, najzwyczajniej w świecie przy.ebał czaszką o kant swojego iMaka i rodzina znalazła go dopiero rano w kałuży moczu.
A chodzi mi konkretnie o tę garść złotych myśli:
Mirko791 wprawdzie jeszcze nie może się zdecydować, czy wolałby nosić na ręce telefon, komputer czy telewizor, ale godzi się na wszystko i przyjmie z radością każdy nowy produkt, byle pochodził od Apple. To miłe, że Mirko791 tak mocno wierzy w niewyczerpane zasoby innowacyjności Apple, ale borsuk twierdzi, że to po prostu efekt hipotermii, spowodowanej leżeniem całą noc przy otwartym oknie w lodowatym moczu.
A wy też tak czekacie na iWatch?
Przypuszczalny portret pamięciowy Mirko791, kolorowany przez borsuka kredkami woskowymi
Mirko791 od dłuższego czasu zajmuje się też przepowiadaniem przyszłości, objaśnianiem rzeczy trudnych oraz naginaniem rzeczywistości nie gorzej niż Steve i prawdopodobnie marzy o objęciu stanowiska Guya Kawasaki w roli ewangelizatora Apple. Niemniej jednak to, co dziś przeczytałem w jego komentarzach pod artykułem "Tim Cook o nowych produktach Apple" nasunęło mi podejrzenie, że tej nocy Mirko791 wstając po ciemku do kibelka, najzwyczajniej w świecie przy.ebał czaszką o kant swojego iMaka i rodzina znalazła go dopiero rano w kałuży moczu.
A chodzi mi konkretnie o tę garść złotych myśli:
Apple nie zmienia świata co roku, bo nikt nie jest w stanie tego robić tak często jakby niektórzy chcieli. Od premiery iPoda do iPhone minęło 6 lat, potem 3 kolejne lata i iPad, w zeszłym roku Macbooki z Retiną i iMak nowej generacji, każdym kolejnym produktem Apple zaskakuje świat swoimi niewyczerpanymi zasobami innowacyjności.
(...) Na przykład 'iWatch', o którym się tyle ostatnio mówi nie wiadomo czy będzie nowym iPhonem, komputerem, który będzie można nosić na nadgarstku, czy applowskim telewizorem.Jak wynika z toku rozumowania Mirko791, nowy, mityczny produkt Apple - iWatch - z takim napięciem oczekiwany przez fanbojów, może być praktycznie wszystkim. Afrodyzjakiem, placebo i uniwersalnym dildo dla fanbojstwa płci obojga. Zaskoczy wszystkich i zaspokoi wszystkie naraz tęsknoty, marzenia, ukryte pragnienia oraz nieukojoną od paru lat żądzę nowości. Zaś Apple dysponuje takimi możliwościami technicznymi, że jak zechce, to potrafi owinąć na nadgarstku nawet plazmę 42 cale.
Mirko791 wprawdzie jeszcze nie może się zdecydować, czy wolałby nosić na ręce telefon, komputer czy telewizor, ale godzi się na wszystko i przyjmie z radością każdy nowy produkt, byle pochodził od Apple. To miłe, że Mirko791 tak mocno wierzy w niewyczerpane zasoby innowacyjności Apple, ale borsuk twierdzi, że to po prostu efekt hipotermii, spowodowanej leżeniem całą noc przy otwartym oknie w lodowatym moczu.
A wy też tak czekacie na iWatch?