Tiszerty - poszło!
Z ulgą informuję, że właśnie wróciliśmy razem z borsukiem z urzędu pocztowego, gdzie wysyłaliśmy zamówione przez was dupne tiszerty Applefob...
http://applefobia.blogspot.com/2013/05/tiszerty-poszo.html
Z ulgą informuję, że właśnie wróciliśmy razem z borsukiem z urzędu pocztowego, gdzie wysyłaliśmy zamówione przez was dupne tiszerty Applefobii. Poszło!
Jak zwykle, nie obyło się bez przygód. Podczas transportu wora z tiszertami borsukowi wypadł dysk, więc teraz zastanawiamy się, czy wstawić mu stary, czy może - korzystając z okazji - wymienić na większy. Borsuk wciąż się waha, więc być może uda mi się skusić go na SSD. Ale ja nie o tym...
Tak więc tiszerty są już w profesjonalnych rękach Poczty Polskiej, a zatem od jutra/pojutrza możecie zacząć przygotowywać sobie kanapki i termosy, aby wystawać całymi dniami w oknach i czujnie wypatrywać listonoszy oraz innych donosicieli. A potem proszę ładnie się ubrać, pójść do najbliższego iSpota i zrobić małe zamieszanie, a zdjęcia przysłać do mnie mailem. Zrobimy galerię... :)
Jak zwykle, nie obyło się bez przygód. Podczas transportu wora z tiszertami borsukowi wypadł dysk, więc teraz zastanawiamy się, czy wstawić mu stary, czy może - korzystając z okazji - wymienić na większy. Borsuk wciąż się waha, więc być może uda mi się skusić go na SSD. Ale ja nie o tym...
Tak więc tiszerty są już w profesjonalnych rękach Poczty Polskiej, a zatem od jutra/pojutrza możecie zacząć przygotowywać sobie kanapki i termosy, aby wystawać całymi dniami w oknach i czujnie wypatrywać listonoszy oraz innych donosicieli. A potem proszę ładnie się ubrać, pójść do najbliższego iSpota i zrobić małe zamieszanie, a zdjęcia przysłać do mnie mailem. Zrobimy galerię... :)