Stojak dla kreatywnych
Widzę, że poprzednia wzmianka o dziewczynach topless bardzo poruszyła część publiczności. Kując więc żelazo póki gorące, donoszę o kolejnym...
http://applefobia.blogspot.com/2013/02/stojak-dla-kreatywnych.html
Widzę, że poprzednia wzmianka o dziewczynach topless bardzo poruszyła część publiczności. Kując więc żelazo póki gorące, donoszę o kolejnym kreatywnym akcesorium z MacWorld 2013, którego można używać zarówno topless, jak i w stringach...
Uwagę polskiej delegacji, buszującej wśród odpustowych straganów na MacWorld (oraz z narażeniem życia i przydatków odkrywającej mroczne tajemnice Cupertino), przyciągnęła podstawka do iPada o nazwie Slope. Zawodowa czujność, a następnie szczery zachwyt redaktorów były całkowicie uzasadnione, bowiem - jak widać na powyższej rycinie - producenci tego akcesorium do iPada przeszli samych siebie.
Slope w niewiarygodnie innowacyjny sposób łamie wszelkie bariery, burzy stare nawyki i przekracza zaskorupiałe horyzonty myślowe. Otóż podstawka ta w iście magiczny sposób umożliwia przymocowanie iPada pod dowolnym kątem. Naprawdę dowolnym.
To niesamowite, kreatywne podejście do zagadnienia dokowania iPada wyznacza całkowicie nowy trend. Użytkownicy gadżetów Apple już nie są skazani na stałe, z góry określone ustawienie iPada w ograniczonych, zacofanych i krępujących swobodę podstawkach, z jakimi mieliśmy dotąd do czynienia. Teraz nikt za nich nie będzie decydował, jak ma stać iPad!
Ileż w tym tkwi potencjału, ileż możliwości! Palców zabraknie, żeby wyliczyć wszystkie kombinacje i kąty, pod jakimi posiadacze iPada będą mogli go ustawiać, przez długie miesiące dzień w dzień dostarczając sobie nowych wrażeń i doznań. Gdy jeszcze wziąć pod uwagę, że można to robić topless lub w stringach - mamy przed sobą wręcz nieskończone możliwości.
Być może niektórzy mniej kreatywni posiadacze iPada nie czują się na siłach sprostać takiej swobodzie wyboru. Nie każdy wszak jest obdarzony ułańską fantazją. Dla nich w przygotowaniu jest specjalna aplikacja, która co rano podpowie, pod jakim kątem ustawić dziś iPada, a losowo dobierane kombinacje zapewnią ten niezbędny dreszcz emocji, jaki zawsze powinien towarzyszyć korzystaniu z produktów Apple.
A jak się komuś znudzi Slope, albo nie stać go na 69 dolców, to zawsze można zaprosić koleżanki, otworzyć jakieś tanie wino i odegrać metodą Grotowskiego psychodramę pt. "Topless na Copacabana"...
Źródło: MyApple
Uwagę polskiej delegacji, buszującej wśród odpustowych straganów na MacWorld (oraz z narażeniem życia i przydatków odkrywającej mroczne tajemnice Cupertino), przyciągnęła podstawka do iPada o nazwie Slope. Zawodowa czujność, a następnie szczery zachwyt redaktorów były całkowicie uzasadnione, bowiem - jak widać na powyższej rycinie - producenci tego akcesorium do iPada przeszli samych siebie.
Slope w niewiarygodnie innowacyjny sposób łamie wszelkie bariery, burzy stare nawyki i przekracza zaskorupiałe horyzonty myślowe. Otóż podstawka ta w iście magiczny sposób umożliwia przymocowanie iPada pod dowolnym kątem. Naprawdę dowolnym.
To niesamowite, kreatywne podejście do zagadnienia dokowania iPada wyznacza całkowicie nowy trend. Użytkownicy gadżetów Apple już nie są skazani na stałe, z góry określone ustawienie iPada w ograniczonych, zacofanych i krępujących swobodę podstawkach, z jakimi mieliśmy dotąd do czynienia. Teraz nikt za nich nie będzie decydował, jak ma stać iPad!
Ileż w tym tkwi potencjału, ileż możliwości! Palców zabraknie, żeby wyliczyć wszystkie kombinacje i kąty, pod jakimi posiadacze iPada będą mogli go ustawiać, przez długie miesiące dzień w dzień dostarczając sobie nowych wrażeń i doznań. Gdy jeszcze wziąć pod uwagę, że można to robić topless lub w stringach - mamy przed sobą wręcz nieskończone możliwości.
Być może niektórzy mniej kreatywni posiadacze iPada nie czują się na siłach sprostać takiej swobodzie wyboru. Nie każdy wszak jest obdarzony ułańską fantazją. Dla nich w przygotowaniu jest specjalna aplikacja, która co rano podpowie, pod jakim kątem ustawić dziś iPada, a losowo dobierane kombinacje zapewnią ten niezbędny dreszcz emocji, jaki zawsze powinien towarzyszyć korzystaniu z produktów Apple.
A jak się komuś znudzi Slope, albo nie stać go na 69 dolców, to zawsze można zaprosić koleżanki, otworzyć jakieś tanie wino i odegrać metodą Grotowskiego psychodramę pt. "Topless na Copacabana"...
Źródło: MyApple
