Back to the plastik
Wszyscy wiemy, że produkty Apple to najwyższa klasa - szkło, amazing, amelinium. W idealnych proporcjach 5/75/20. To wszak na fanbojskiej wi...
http://applefobia.blogspot.com/2013/02/back-to-plastik.html
Wszyscy wiemy, że produkty Apple to najwyższa klasa - szkło, amazing, amelinium. W idealnych proporcjach 5/75/20. To wszak na fanbojskiej wierze w najlepsze materiały i wyjątkową jakość wykonania został zbudowany kult jabłkowego imperium. Miałożby to wszystko runąć jak sławojka postawiona bez gwoździ?
Jak się okazuje, Apple szykuje dla swoich wyznawców okrutną niespodziankę. Właśnie na kupertyńskiej tablicy ogłoszeń pojawiły się anonse o poszukiwaniu fachowców od plastiku, tworzyw sztucznych, ceraty, worków foliowych, butelek PET i temu podobnych surowców. Pojawły się też takie sformułowania, jak "nowe produkty" i "masowa produkcja". Wiedzcie, że coś się dzieje...
Zapewne po wytężonych pracach badawczych i konstrukcyjnych Apple ogłosi, że właśnie wytyczyło nowy trend i ponownie wynalazło telefon z plastiku. Oczywiście to będzie zupełnie inny telefon, o niebo lepszy niż te, które oferuje konkurencja. Będzie wykonany ze specjalnego, opracowanego kosztem milionów dolarów, nieskrzypiącego plastiku. Nawet gdy po ciemku na nim usiądziesz, od razu będzie wiadomo, że to nie jakiś Android...
Zapewne przy okazji zostaną dokonane liczne wynalazki i złożone wnioski patentowe związane z nowatorskimi metodami obróbki i formowania plastiku. Czekają nas takie odkrycia, jak gięcie i walcowanie na zimno, formowanie na parze, tłoczenie na wtryskarkach, nawiercanie z dwóch stron równocześnie, obróbka skrobaniem i takie tam... Jak kończy się innowacyjne podejście Apple do różnych zagadnień technologicznych, wiemy już chociażby na przykładzie anteny iPhona 4, więc śmiechu będzie co niemiara.
Największym wyzwaniem dla Apple będzie jednak przekonanie fanbojów, przyzwyczajonych już do zadzierania nosa z powodu posiadania szklanych telefonów, że "plastic is fantastic". Udowodnienie, że plebejski plastik jest świetnym i nowatorskim materiałem do produkcji telefonów i innych gadżetów. Może być trudno.
Wszystko to, zebrane do kupy (excuse moi), prowadzi do jednego logicznego wniosku - choćby się nie wiem jak TimKuk i Phil Schiller zapierali, chyba szykuje się przełomowy, innowacyjny, plastikowy tani iPhone, który ma podbić rynki wschodzące, gdzie królują telefony z drewna. A w dalszej kolejności poszukiwani są fachowcy od ebonitu...
Jak się okazuje, Apple szykuje dla swoich wyznawców okrutną niespodziankę. Właśnie na kupertyńskiej tablicy ogłoszeń pojawiły się anonse o poszukiwaniu fachowców od plastiku, tworzyw sztucznych, ceraty, worków foliowych, butelek PET i temu podobnych surowców. Pojawły się też takie sformułowania, jak "nowe produkty" i "masowa produkcja". Wiedzcie, że coś się dzieje...
Zapewne po wytężonych pracach badawczych i konstrukcyjnych Apple ogłosi, że właśnie wytyczyło nowy trend i ponownie wynalazło telefon z plastiku. Oczywiście to będzie zupełnie inny telefon, o niebo lepszy niż te, które oferuje konkurencja. Będzie wykonany ze specjalnego, opracowanego kosztem milionów dolarów, nieskrzypiącego plastiku. Nawet gdy po ciemku na nim usiądziesz, od razu będzie wiadomo, że to nie jakiś Android...
Zapewne przy okazji zostaną dokonane liczne wynalazki i złożone wnioski patentowe związane z nowatorskimi metodami obróbki i formowania plastiku. Czekają nas takie odkrycia, jak gięcie i walcowanie na zimno, formowanie na parze, tłoczenie na wtryskarkach, nawiercanie z dwóch stron równocześnie, obróbka skrobaniem i takie tam... Jak kończy się innowacyjne podejście Apple do różnych zagadnień technologicznych, wiemy już chociażby na przykładzie anteny iPhona 4, więc śmiechu będzie co niemiara.
Największym wyzwaniem dla Apple będzie jednak przekonanie fanbojów, przyzwyczajonych już do zadzierania nosa z powodu posiadania szklanych telefonów, że "plastic is fantastic". Udowodnienie, że plebejski plastik jest świetnym i nowatorskim materiałem do produkcji telefonów i innych gadżetów. Może być trudno.
Wszystko to, zebrane do kupy (excuse moi), prowadzi do jednego logicznego wniosku - choćby się nie wiem jak TimKuk i Phil Schiller zapierali, chyba szykuje się przełomowy, innowacyjny, plastikowy tani iPhone, który ma podbić rynki wschodzące, gdzie królują telefony z drewna. A w dalszej kolejności poszukiwani są fachowcy od ebonitu...