Miejsca, gdzie robiłeś k.pę
Wśród wyjątkowych, odkrywczych i niezwykle wartościowych aplikacji, zgromadzonych w przepastnych zasobach App Store brakowało mi do ko...
http://applefobia.blogspot.com/2014/05/miejsca-gdzie-robies-kpe.html
Fani Apple mają uroczy, ekshibicjonistyczny nawyk dzielenia się z całym światem wszelkimi wydarzeniami ze swego barwnego życia - a to uwieczniają niezliczone podboje miłosne, a to namiętnie fotografują wyjściowe kreacje w windzie, a to chwalą się zawartością swojego talerza w ekskluzywnej restauracji, a to dokumentują wyjazdy do Patagonii albo masowo trzaskają samojebki w w toaletach i łazienkach (nie tylko tych w Warszawie).
To nieuchronnie prowadzi do nas do ostatniego etapu w tym łańcuszku ekshibicjonizmu - do tak wyczekiwanej przez użytkowników iPhona aplikacji Places I've Pooped, czyli programistycznej perełki z App Store, która pozwala na zaspokojenie głębokiej społecznej potrzeby dzielenia się z całym światem (a zatem również z pracownikami NSA) doniosłą informacją o zrobieniu kupy.
Places I've Pooped is a little gem that helps you track all the places you've pooped in the world. Expand your territory, mark everywhere you've visited - bombs away!Wyzwanie zostało oczywiście podjęte przez społeczność, a rywalizacja o to, kto zrobi kupę w bardziej nienadającym się do tego miejscu, rozgrzewa emocje do czerwoności, co widać w komentarzach użytkowników Places I've Pooped. Można śmiało powiedzieć, że ten program na zawsze odmienił ich życie:
"Pooping in places normal people don't. I swear this Places I've Pooped app has changed my life for the better" - Adam Joseph
"If you have an iPhone and haven't downloaded the app Places I've Pooped. What are you doing with your life?" - Maggie Mayy
Niestety, takie intensywne zaangażowanie w życie społeczności i silny emocjonalny związek ze swoim iPhonem wyposażonym w innowacyjną aplikację do srania ma swoją wysoką cenę. Społeczność użytkowników Places I've Pooped jest notorycznie nękana przez egzystencjalne dramaty i przypadki długotrwałej depresji wskutek roztargnienia czy słabej pamięci.
Aby uniknąć tego typu tragedii, pamiętajcie zawsze o zabraniu ze sobą iPhona do toalety, aby przez tak prozaiczne z pozoru niedopatrzenie nie zrujnować sobie życia i nie zaprzepaścić życiowej szansy podzielenia się z innymi swoim wyjątkowym dokonaniem w postaci jeszcze ciepłej kupy pozostawionej na trawniku przed Białym Domem czy w egzotycznej, wiszącej latrynie gdzieś w Malezji. To byłaby niepowetowana strata...