Pendrive za 3.000 złotych
Nic tak nie poprawia mi humoru, jak kolejny przykład na to, że życie w rezerwacie Apple przypomina pełne luksusów i przepychu życie kuwejc...
http://applefobia.blogspot.com/2014/05/pendrive-za-3000-zotych.html
Nic tak nie poprawia mi humoru, jak kolejny przykład na to, że życie w rezerwacie Apple przypomina pełne luksusów i przepychu życie kuwejckiego szejka. Znaczy, trzeba płacić krocie za coś, co normalni ludzie mają za ułamek ceny...
Wśród przebogatej gamy akcesoriów, protez i przejściówek, nieodłącznie towarzyszących iGadżetom Apple, pojawiło się powalające w swej prostocie urządzenie - pendrive ze złączem Lightning, noszący kreatywną - a jakże by inaczej - nazwę iStick.
Wbrew ekskluzywnej powierzchowności i budzącej respekt bryle o objętości kominkowej zapalniczki Zippo, oraz skomplikowanej, posuwisto-zwrotnej konstrukcji mechanicznej, opartej na najlepszych tradycjach szwajcarskiej sztuki zegarmistrzowskiej i niemieckich pornosów...
...iStick umie tylko jedną rzecz - tak samo jak miliony pendrivów na całym świecie - służy do przenoszenia i udostępniania danych pomiędzy urządzeniami, o której to prostej funkcji jakoś zapomnieli kupertyńscy wizjonerzy i cudotwórcy, tworząc zaspawane na amen iGadżety z niewymienną pamięcią.
Na szczęście dzięki heroicznej postawie producentów akcesoriów, mieszkańcy rezerwatu już w 2014 roku doczekali się możliwości przenoszenia i odtwarzania na swoich iGadżetach muzyki bądź filmów z pendriva poprzez wyznaczające trendy, nowatorskie złącze Lightning. Nie chwaląc się, w naszej gorszej części świata mieliśmy to samo już dość dawno temu. I to o wiele mniejsze...
Aby nie pozbawiać swoich użytkowników poczucia przewagi technologicznej, iStick cechuje się unikalnym sposobem obsługi plików, wymuszonym przez innowacyjność iOS. O ile w plebejskim, skrzypiącym Androidzie wystarczy po prostu wpiąć pendrive / kartę pamięci / zewnętrzny dysk, aby natychmiast cieszyć się jego zawartością, to Najbardziej Zaawansowany Mobilny System Operacyjny na świecie potrzebuje osobnej aplikacji, aby używać plików z pendriva. To się nazywa kosmiczna technologia...
Oczywiście, jak już sugerowałem w leadzie artykułu, ta zaawansowana technologia ma też swoją zaawansowaną cenę. Na razie iStick jest w fazie projektu na KickStarterze, ale szczodrzy inwestorzy będą mieli wyjątkową okazję posiąść ten innowacyjny pendrive za okazyjną cenę. 8GB za 200 zł, 16GB za 250 zł, 32GB za 300 zł, 64GB za 450 zł i tak dalej... Na najbardziej napalonych czeka 128GB za 3000 zł w limitowanej obudowie z pozłacanego amelinium. Ciekawe, kto pierwszy...
Źródło: KickStarter
Wśród przebogatej gamy akcesoriów, protez i przejściówek, nieodłącznie towarzyszących iGadżetom Apple, pojawiło się powalające w swej prostocie urządzenie - pendrive ze złączem Lightning, noszący kreatywną - a jakże by inaczej - nazwę iStick.
Wbrew ekskluzywnej powierzchowności i budzącej respekt bryle o objętości kominkowej zapalniczki Zippo, oraz skomplikowanej, posuwisto-zwrotnej konstrukcji mechanicznej, opartej na najlepszych tradycjach szwajcarskiej sztuki zegarmistrzowskiej i niemieckich pornosów...
...iStick umie tylko jedną rzecz - tak samo jak miliony pendrivów na całym świecie - służy do przenoszenia i udostępniania danych pomiędzy urządzeniami, o której to prostej funkcji jakoś zapomnieli kupertyńscy wizjonerzy i cudotwórcy, tworząc zaspawane na amen iGadżety z niewymienną pamięcią.
Na szczęście dzięki heroicznej postawie producentów akcesoriów, mieszkańcy rezerwatu już w 2014 roku doczekali się możliwości przenoszenia i odtwarzania na swoich iGadżetach muzyki bądź filmów z pendriva poprzez wyznaczające trendy, nowatorskie złącze Lightning. Nie chwaląc się, w naszej gorszej części świata mieliśmy to samo już dość dawno temu. I to o wiele mniejsze...
Aby nie pozbawiać swoich użytkowników poczucia przewagi technologicznej, iStick cechuje się unikalnym sposobem obsługi plików, wymuszonym przez innowacyjność iOS. O ile w plebejskim, skrzypiącym Androidzie wystarczy po prostu wpiąć pendrive / kartę pamięci / zewnętrzny dysk, aby natychmiast cieszyć się jego zawartością, to Najbardziej Zaawansowany Mobilny System Operacyjny na świecie potrzebuje osobnej aplikacji, aby używać plików z pendriva. To się nazywa kosmiczna technologia...
Oczywiście, jak już sugerowałem w leadzie artykułu, ta zaawansowana technologia ma też swoją zaawansowaną cenę. Na razie iStick jest w fazie projektu na KickStarterze, ale szczodrzy inwestorzy będą mieli wyjątkową okazję posiąść ten innowacyjny pendrive za okazyjną cenę. 8GB za 200 zł, 16GB za 250 zł, 32GB za 300 zł, 64GB za 450 zł i tak dalej... Na najbardziej napalonych czeka 128GB za 3000 zł w limitowanej obudowie z pozłacanego amelinium. Ciekawe, kto pierwszy...
Źródło: KickStarter