OS X Mavericks - prosty i intuicyjny. Naprawdę
Jeśli świerzbią was ręce, żeby pobawić się efektem pracy genialnych programistów z Cupertino, to na portalu MakoweABC pojawiła się właśnie ...
http://applefobia.blogspot.com/2013/06/os-x-mavericks-prosty-i-intuicyjny.html
Jeśli świerzbią was ręce, żeby pobawić się efektem pracy genialnych programistów z Cupertino, to na portalu MakoweABC pojawiła się właśnie prosta i intuicyjna instrukcja instalacji najnowszego dziecka TimKuka i kolegów - OS X Mavericks...
Ze skromnej, liczącej zaledwie 25 kroków listy, dowiadujemy się, jak zrobić sobie instalacyjnego pendriva z Mavericksem:
A potem wystarczy już tylko wetknąć pendriva w odpowiednią dziurkę i sprawdzić, czy zadziała...
Każdy usmarkany gimnazjalista wie, że dowolną kradzioną czy legalną, beta czy oficjalną wersję Windy da się ściągnąć, wypalić na płycie i zainstalować w trzech ruchach. A tymczasem dostęp do najbardziej intuicyjnego i przyjaznego dla użytkownika systemu operacyjnego z Kalifornii wygląda jak egzamin dla operatorów roztrząsaczy obornika z napędem jądrowym.
Nie wiem, czemu trzeba się tak męczyć, żeby zaznać rozkoszy obcowania z Mavericksem. Czyżby przez to, że napędy optyczne w rezerwacie Apple stają się powoli rarytasem jak papier toaletowy w PRL? A może OS X stał się Zbyt Zaawansowanym Systemem Operacyjnym i przerósł swych twórców i użytkowników?
Oczywiście na usprawiedliwienie całej sytuacji kilka razy pada stwierdzenie, że to dopiero wersja beta i że potem wszystko będzie lepiej, gdy Mavericks osiągnie pełną dojrzałość. Hmm... Siri od momentu swego powstania wciąż nie może wyjść z fazy beta. Pożyjemy, zobaczymy...
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
Ze skromnej, liczącej zaledwie 25 kroków listy, dowiadujemy się, jak zrobić sobie instalacyjnego pendriva z Mavericksem:
- Pobieramy plik instalcyjny OS X Mavericks i nic z nim jeszcze nie robimy.
- Podłączamy do komputera pendrive.
- Uruchamiamy Disk Utility / Narzędzie dyskowe.
- W bocznym lewym pasku wybieramy z listy pendrive.
- Klikamy w zakładkę Partition / Partycja.
- Wybieramy z rozwijanego menu pozycję “1 partycja.”
- Poniżej wciskamy Options / Opcje i wybieramy “GUID” jako rodzaj partycji, po czym zatwierdzamy wybór.
- Uruchamiamy Terminal.
- Wpisujemy defaults write com.apple.Finder AppleShowAllFiles TRUE i zatwierdzamy Enterem.
- Wpisujemy killall Finder i również zatwierdzamy Enterem.
- Przechodzimy do /Programy lub /Applications i odnajdujemy plik Install OS X 10.9 Developer Preview.app.
- Klikamy na nim prawym przyciskiem myszy (lub ⌃klik).
- Wybieramy z menu kontekstowego Show Package Contents / Pokaż zawartość … (jakoś tak to było po naszemu).
- Przechodzimy do Contents/SharedSupport w tym drzewku.
- Dwukrotnie klikamy w InstallESD.dmg, aby go zamontować.
- Przechodzimy do zamontowanego obrazu z poprzedniego punktu i znajdujemy ukryty plik BaseSystem.dmg.
- Klikamy na nim prawym przyciskem i wybieramy opcję Open / Otwórz.
- Wracamy do Disk Utility / Narzędzia dyskowego, a z lewego sidebara klikamy w BaseSystem.dmg lewym przyciskiem.
- Z prawej strony okna, wybiera zakładkę Restore / Odtwórz.
- Jako Source / Źródło powinno być wpisane BaseSystem.dmg.
- Do pola Destination / Miejsce docelowe (jak to po naszemu?) przeciągamy naszego pendrive’a z lewego paska.
- Zatwierdzamy operację przyciskiem Restore / Odtwórz po prawej stronie okna, bliżej dołu.
- Po zakończeniu operacji z punktu 22, należy uruchomić Findera i przejść do utworzonego pendrive’a do /System/Installation i następnie skasować alias nazwany Packages.
- Wracamy teraz do wcześniej zamontowanego OS X Install ESD i stamtąd przeciągamy folder /Packages do /System/Installation, skąd przed chwilą skasowaliście alias.
- Instalator na pendrivie powinień być teraz bootowalny, więc wystarczy zrestartować Maka z wciśniętym ⌥ (Alt/Option) i wybrać odpowiedni napęd z listy.
A potem wystarczy już tylko wetknąć pendriva w odpowiednią dziurkę i sprawdzić, czy zadziała...
Każdy usmarkany gimnazjalista wie, że dowolną kradzioną czy legalną, beta czy oficjalną wersję Windy da się ściągnąć, wypalić na płycie i zainstalować w trzech ruchach. A tymczasem dostęp do najbardziej intuicyjnego i przyjaznego dla użytkownika systemu operacyjnego z Kalifornii wygląda jak egzamin dla operatorów roztrząsaczy obornika z napędem jądrowym.
Nie wiem, czemu trzeba się tak męczyć, żeby zaznać rozkoszy obcowania z Mavericksem. Czyżby przez to, że napędy optyczne w rezerwacie Apple stają się powoli rarytasem jak papier toaletowy w PRL? A może OS X stał się Zbyt Zaawansowanym Systemem Operacyjnym i przerósł swych twórców i użytkowników?
Oczywiście na usprawiedliwienie całej sytuacji kilka razy pada stwierdzenie, że to dopiero wersja beta i że potem wszystko będzie lepiej, gdy Mavericks osiągnie pełną dojrzałość. Hmm... Siri od momentu swego powstania wciąż nie może wyjść z fazy beta. Pożyjemy, zobaczymy...
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!