applefobia
Applefobia


Loading...

Microsoft znowu kpi sobie z Apple

Microsoft w kolejnych reklamach konsekwentnie nabija się z ograniczeń i braków produktów Apple, przeciwstawiając im urządzenia oparte na Win...

Microsoft w kolejnych reklamach konsekwentnie nabija się z ograniczeń i braków produktów Apple, przeciwstawiając im urządzenia oparte na Windows 8. Nie jest to może przesadnie ambitna metoda na walkę z konkurencją i zbyt przypomina kopanie leżącego, ale jak ktoś lubi takie sporty...





Jest jeszcze inna strona medalu. Otóż, jak mi się wydaje, Microsoft ma nie tylko mało pochlebne zdanie o produktach Apple, ale również o ubóstwie intelektualnym jego userów. Tylko to może tłumaczyć wydanie mobilnej wersji Office dla iOS, która jest najbardziej okrojonym produktem od czasów sławetnego Final Cut Pro X, wyznaczającego całkiem nowe standardy w lekceważeniu użytkowników.

Za abonament w wysokości 99 euro rocznie, użytkownicy iOS-a dostali produkt o tak żenujących możliwościach, że przy prawdziwym Office wygląda jak sucha bułka przy trzydaniowym obiedzie z przystawkami, deserem, alkoholem all inclusive i gołymi tancerkami bunga-bunga. A wszak nie jest tak, że Microsoft nie potrafi zrobić pakietu biurowego - przecież Office to produkt o ustalonej renomie.

Wymyśliłem dwa wyjaśnienia tego pozornego strzału w stopę. Jedno jest takie, że Apple po cichu zapłaciło Microsoftowi jakieś 38 miliardów dolarów za popsucie Office, żeby ten nie był w stanie rywalizować z pakietem iWork. Eee... głupie i mało wiarygodne, co?

Dlatego mam inny pomysł - Microsoft po prostu dokonał wnikliwej analizy biznesowych potrzeb ajfoniarzy i ajpadziarzy ze szczególnym uwzględnieniem parametrów ich sprzętu i możliwości Najbardziej Zaawansowanego Mobilnego Systemu Operacyjnego, po czym doszedł do bardzo rozsądnego wniosku, że jaki biznes, taki Office...

Więcej o kpiącym z userów Office przeczytacie sobie na Spider's Web



CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!

reklama 5943496081481679840

Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum

Archiwum bloga