iPad najbezpieczniejszym aparatem fotograficznym

Moim zdaniem fotografowanie czy filmowanie iPadem jest bardziej obciachowe niż uprawianie kitesurfingu przy użyciu deski do prasowania i barchanowych gaci skradzionych Magdzie Gessler, ale są twarde argumenty, przemawiające za tym, że iPad to najbezpieczniejsza kamera do sytuacji ekstremalnych...





Gdyby widoczny na filmiku dziadek zamiast iPada używał skrzypiącej i zamulającej lustrzanki, mogłoby się skończyć utratą oka, złamaniem nosa bądź wbiciem szczęki w kark. Użycie kreatywnego narzędzia reporterskiego od Apple być może ocaliło dziadkowi życie.

Weźcie to pod uwagę wybierając aparat na wakacje w regionach objętych zamieszkami czy działaniami wojennymi. Marketing Apple jeszcze nie wykorzystał tego pomysłu w kolejnych filmikach reklamowych, więc podpowiadam - z iPadem w dłoniach śmiało można oprzeć się o drzewo i sfilmować czoło pędzącej kamiennej lawiny. Można też położyć się na zakręcie szutrowej drogi i zyskać unikalne ujęcia z rajdu Dakar. Żaden kompakt, ani lustrzanka nie zapewnią wam bezpieczeństwa w takich warunkach.

I pamiętajcie - klasyczny iPad daje lepszą ochronę niż iPad Mini.