Kawa ciągle drożeje
Licytacja kawowej randki z TimKukiem idzie pełną parą i aktualna cena wynosi już ponad 600.000 dolców . Można za to wprawdzie kupić sobie ni...
http://applefobia.blogspot.com/2013/04/kawa-ciagle-drozeje.html
Licytacja kawowej randki z TimKukiem idzie pełną parą i aktualna cena wynosi już ponad 600.000 dolców. Można za to wprawdzie kupić sobie niewielką plantację kawy w Kenii, albo nawet - jeśli ktoś się nie brzydzi - całą farmę kopi luwak, łącznie ze stadem sr.jących kawą łaskunów, ale widocznie nic nie zastąpi osobistego siorbania kawy z CEO Apple.
A kto się połakomił na kawowe tête-à-tête z TimKukiem? W licytacji bierze udział sporo fanbojów Apple, pragnących się polansować w towarzystwie szefa najszybciej taniejącej firmy świata, oraz kilka firm, próbujących zrobić sobie reklamę i poprawić PR.
Jednym z licytujących jest firma DrBluetooth, która jak sama twierdzi, na nowo wynalazła słuchawkę Bluetooth do telefonu. Być może mają nadzieję na owocny dialog z szefem Apple, które znane jest ze swych wybitnych osiągnięć w kreatywnej implementacji technologii Bluetooth w urządzeniach mobilnych. Oby się nie zawiedli...
Inny ostro licytujący to Povely.com. Znacie? Ja też nie, ale jeśli Google mnie nie zwodzi, to linki prowadzą do wydawcy Biblii w formacie audio, którą oczywiście można pobrać w App Store. O czymże to szacowni bibliści chcieliby rozmawiać w cztery oczy z prominentnym celebrytą? Bogowie tylko raczą wiedzieć...
Nie mniej ciekawie zapowiadają się okoliczności kawowej imprezy w Cupertino. Bezpieczeństwo przede wszystkim, więc jednym z warunków dojścia spotkania do skutku jest obmacanie licytanta przez zaufanego ochroniarza TimKuka w celu wykrycia broni, narkotyków i innej galanterii gumowej, co niewątpliwie może stanowić dodatkową atrakcję.
Od zwycięzcy licytacji wymagane jest też grzeczne zachowanie, dobre maniery i szacunek dla "hojnego donatora" oraz powstrzymanie się od zadawania mu kłopotliwych pytań w rodzaju "co z nowym Makiem Pro", "kiedy akcje przestaną spadać" albo "czy w iPhonie 5S będzie radio FM".
Należy też uważać i trzymać język za zębami, aby przy pożegnaniu przypadkiem nie prosić TimKuka o przekazanie pozdrowień dla małżonki.
A kto się połakomił na kawowe tête-à-tête z TimKukiem? W licytacji bierze udział sporo fanbojów Apple, pragnących się polansować w towarzystwie szefa najszybciej taniejącej firmy świata, oraz kilka firm, próbujących zrobić sobie reklamę i poprawić PR.
Jednym z licytujących jest firma DrBluetooth, która jak sama twierdzi, na nowo wynalazła słuchawkę Bluetooth do telefonu. Być może mają nadzieję na owocny dialog z szefem Apple, które znane jest ze swych wybitnych osiągnięć w kreatywnej implementacji technologii Bluetooth w urządzeniach mobilnych. Oby się nie zawiedli...
Inny ostro licytujący to Povely.com. Znacie? Ja też nie, ale jeśli Google mnie nie zwodzi, to linki prowadzą do wydawcy Biblii w formacie audio, którą oczywiście można pobrać w App Store. O czymże to szacowni bibliści chcieliby rozmawiać w cztery oczy z prominentnym celebrytą? Bogowie tylko raczą wiedzieć...
Nie mniej ciekawie zapowiadają się okoliczności kawowej imprezy w Cupertino. Bezpieczeństwo przede wszystkim, więc jednym z warunków dojścia spotkania do skutku jest obmacanie licytanta przez zaufanego ochroniarza TimKuka w celu wykrycia broni, narkotyków i innej galanterii gumowej, co niewątpliwie może stanowić dodatkową atrakcję.
Od zwycięzcy licytacji wymagane jest też grzeczne zachowanie, dobre maniery i szacunek dla "hojnego donatora" oraz powstrzymanie się od zadawania mu kłopotliwych pytań w rodzaju "co z nowym Makiem Pro", "kiedy akcje przestaną spadać" albo "czy w iPhonie 5S będzie radio FM".
Należy też uważać i trzymać język za zębami, aby przy pożegnaniu przypadkiem nie prosić TimKuka o przekazanie pozdrowień dla małżonki.