Jest wersja SimCity na sim-komputery
Ponieważ, jak wiadomo, OS X to Najbardziej Zaawansowany System Operacyjny Świata, więc nie ma się co dziwić, że aż pół roku trwało przeniesi...
http://applefobia.blogspot.com/2013/08/simcity-na-sim-komputery.html
Ponieważ, jak wiadomo, OS X to Najbardziej Zaawansowany System Operacyjny Świata, więc nie ma się co dziwić, że aż pół roku trwało przeniesienie nowej edycji popularnej gry SimCity ze skrzypiącego środowiska Windows na tę wiodącą platformę komputerową...
Podobno aż tyle czasu zajęło programistom z Maxis dostosowanie nowego SimCity do skromnych możliwości OS X i wyduszenie z przestarzałych podzespołów Maków maksimum wydajności. To nie jedyny taki przypadek. Bardzo długo czekało na przykład odkrycie przez Logitecha, że Maki już nadają się do grania w niektóre starsze gry i warto dla nich przygotować parę gamingowych akcesoriów.
W zasadzie to dziwne, że środowisko makowych graczy, które w swoim mniemaniu dostąpiło zaszczytu posiadania najlepszych, najbardziej wydajnych i niesamowicie profesjonalnych komputerów, musi tak długo czekać na adaptacje gier i urządzeń, których premiery poza rezerwatem odbywają się całe miesiące wcześniej.
Przecież aż się prosi potraktować to zamożne środowisko jak dojną krowę ze złotymi jajami i w aurze elitarności dostarczać im świeżutkie premiery gier jako pierwszym na świecie? Tak połechtani w ego, makowi gracze byliby gotowi zapłacić każde pieniądze za Tomb Raidera, GTA III czy inne nowości. A jednak tak się nie dzieje. Czyżby wydawcy gier i producenci akcesoriów traktowali makjuzerów jako mieszkańców Trzeciego Świata IT?
Źródło: MacRumors
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
Podobno aż tyle czasu zajęło programistom z Maxis dostosowanie nowego SimCity do skromnych możliwości OS X i wyduszenie z przestarzałych podzespołów Maków maksimum wydajności. To nie jedyny taki przypadek. Bardzo długo czekało na przykład odkrycie przez Logitecha, że Maki już nadają się do grania w niektóre starsze gry i warto dla nich przygotować parę gamingowych akcesoriów.
W zasadzie to dziwne, że środowisko makowych graczy, które w swoim mniemaniu dostąpiło zaszczytu posiadania najlepszych, najbardziej wydajnych i niesamowicie profesjonalnych komputerów, musi tak długo czekać na adaptacje gier i urządzeń, których premiery poza rezerwatem odbywają się całe miesiące wcześniej.
Przecież aż się prosi potraktować to zamożne środowisko jak dojną krowę ze złotymi jajami i w aurze elitarności dostarczać im świeżutkie premiery gier jako pierwszym na świecie? Tak połechtani w ego, makowi gracze byliby gotowi zapłacić każde pieniądze za Tomb Raidera, GTA III czy inne nowości. A jednak tak się nie dzieje. Czyżby wydawcy gier i producenci akcesoriów traktowali makjuzerów jako mieszkańców Trzeciego Świata IT?
Źródło: MacRumors
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
