Do czego tak naprawdę nadają się słuchawki Apple
Odkąd radio podało dramatyczną informację, że w Bałtyku grasuje jakaś amazońska rybka atakująca genitalia amatorów kąpieli, borsuk odpuścił ...
http://applefobia.blogspot.com/2013/08/do-czego-tak-naprawde-nadaja-sie.html
Odkąd radio podało dramatyczną informację, że w Bałtyku grasuje jakaś amazońska rybka atakująca genitalia amatorów kąpieli, borsuk odpuścił sobie pływanie bez majtek i usiłuje zbudować batyskaf. A że ostatnio pada, więc mam więcej czasu na pisanie.
Nie tylko chińscy przemytnicy wpadli na pomysł wtykania sobie urządzeń Apple w różne otworki organizmu. Okazuje się, że tę prostą działalność techniczno-fizjologiczną można kultywować nie tylko w celach zarobkowych, ale również dla szeroko pojętej rozrywki i przyjemności...
Jak wynika z poniższego filmiku, Earbuds - wbrew swojej nazwie - doskonale nadają się do wtykania do nosa, dostarczając przy tym całą masę zabawy i przy okazji pomagając udrożnić zatoki, pełniące u niektórych fanbojów funkcję tzw. mózgu zastępczego.
Pomysł nagłaśniania imprez za pomocą jamy gębowej z pewnością się przyjmie (jak sądzę głównie wśród studentów stomatologii), a jeśli wziąć pod uwagę wyjątkową kreatywność appleuserów, to zapewne nie trzeba będzie długo czekać na takie wynalazki jak AssBass Pro, czy wkładany pod powieki EyePod Touch - sterowany ruchem gałek ocznych i wyświetlający obraz wprost do oka właściciela - bez potrzeby noszenia obciachowych Google Glass.
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
Nie tylko chińscy przemytnicy wpadli na pomysł wtykania sobie urządzeń Apple w różne otworki organizmu. Okazuje się, że tę prostą działalność techniczno-fizjologiczną można kultywować nie tylko w celach zarobkowych, ale również dla szeroko pojętej rozrywki i przyjemności...
Jak wynika z poniższego filmiku, Earbuds - wbrew swojej nazwie - doskonale nadają się do wtykania do nosa, dostarczając przy tym całą masę zabawy i przy okazji pomagając udrożnić zatoki, pełniące u niektórych fanbojów funkcję tzw. mózgu zastępczego.
Pomysł nagłaśniania imprez za pomocą jamy gębowej z pewnością się przyjmie (jak sądzę głównie wśród studentów stomatologii), a jeśli wziąć pod uwagę wyjątkową kreatywność appleuserów, to zapewne nie trzeba będzie długo czekać na takie wynalazki jak AssBass Pro, czy wkładany pod powieki EyePod Touch - sterowany ruchem gałek ocznych i wyświetlający obraz wprost do oka właściciela - bez potrzeby noszenia obciachowych Google Glass.
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!