Nowi specjaliści Apple. Co oni kombinują?
Od pewnego czasu działania Apple budzą moje coraz większe zdumienie. Zawsze uważałem, że są bardziej firmą modową i lajfstajlową niż technol...
http://applefobia.blogspot.com/2013/08/nowi-specjalisci-apple-co-oni-kombinuja.html
Od pewnego czasu działania Apple budzą moje coraz większe zdumienie. Zawsze uważałem, że są bardziej firmą modową i lajfstajlową niż technologiczną, ale żeby aż tak? Niedawne przejęcia specjalistów z tak dziwnych branż, jak odzieżowa, medyczna czy fitness wskazują na to, że szykuje się prawdziwy przełom...
Najpierw gruchnęła wieść, że Apple zatrudniło Paula Deneve - byłego CEO Yves Saint Laurent. Nie bardzo wiadomo, po co w firmie technologicznej specjalista od ciuszków haute couture, ale jak doniosło MyApple, Deneve otrzymał status dyrektora ds. projektów specjalnych i ma podlegać bezpośrednio TimKukowi. Nie wiadomo tylko, czy po linii służbowej, czy jakoś inaczej.
Być może chodzi o prace nad całkiem nowym iOS 8, który po światowym sukcesie iOS 7 My Little Pony Edition, ponoć ma rzucić fanów Apple na kolana nowatorskim interfejsem z imitacji bistoru, żorżety i koronek. A może tylko o ekskluzywne etui do iPhona, pachnące piżmem pobudzonego erotycznie dziobaka? Kto wie...
Chodzą też słuchy, że Deneve ma zaprojektować nowe ciuchy dla TimKuka, któremu brak charyzmy tak daje się we znaki, że aby zwrócić na siebie uwagę podczas zbliżającego się jesiennego Keynote, ma wystąpić w kreacji składającej się z koronkowego body z trzema nogawkami, baskinką i rozpierdaczem po kolana, kapelusza z działającym mrowiskiem oraz suspensora z formowanej na gorąco skóry humbaka, czy co tam się teraz nosi w Paryżu...
Kolejny nabytek Apple to inżynierowie od nieinwazyjnych czujników medycznych. To duży postęp, bo iPhona do tej pory można było używać tylko inwazyjnie i to w niewielkim zakresie. Ponieważ wśród świeżo zwerbowanych inżynierów jest również fachowiec od mierzenia poziomu glukozy we krwi, podejrzewam, że Apple chciałoby wiedzieć, czy fanom przypadkiem cukier nie spada z emocji przy prezentacji nowych urządzeń. Jeśli podczas najbliższego Keynote ktoś podetnie sobie żyły, wystarczy pomazać iPhona krwią i odczytać wynik.
A teraz do grona specjalistów Apple dołączył Jay Blahnik - wybitny fachowiec i konsultant od... fitnessu. Do kompletu brakuje jeszcze tylko wegańskiego dietetyka, masażysty, fryzjera, wróżki, instruktora tai-chi i ślepego uzdrawiacza za pomocą gry na gongach, ale już wyraźnie rysuje się koncepcja, że Apple szykuje jakiś przełomowy, lajfstajlowy produkt z pogranicza mody i technologii, związany ze zdrowym trybem życia i nieinwazyjnym monitorowaniem funkcji organizmu. Co obstawiacie?
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
Najpierw gruchnęła wieść, że Apple zatrudniło Paula Deneve - byłego CEO Yves Saint Laurent. Nie bardzo wiadomo, po co w firmie technologicznej specjalista od ciuszków haute couture, ale jak doniosło MyApple, Deneve otrzymał status dyrektora ds. projektów specjalnych i ma podlegać bezpośrednio TimKukowi. Nie wiadomo tylko, czy po linii służbowej, czy jakoś inaczej.
Być może chodzi o prace nad całkiem nowym iOS 8, który po światowym sukcesie iOS 7 My Little Pony Edition, ponoć ma rzucić fanów Apple na kolana nowatorskim interfejsem z imitacji bistoru, żorżety i koronek. A może tylko o ekskluzywne etui do iPhona, pachnące piżmem pobudzonego erotycznie dziobaka? Kto wie...
Chodzą też słuchy, że Deneve ma zaprojektować nowe ciuchy dla TimKuka, któremu brak charyzmy tak daje się we znaki, że aby zwrócić na siebie uwagę podczas zbliżającego się jesiennego Keynote, ma wystąpić w kreacji składającej się z koronkowego body z trzema nogawkami, baskinką i rozpierdaczem po kolana, kapelusza z działającym mrowiskiem oraz suspensora z formowanej na gorąco skóry humbaka, czy co tam się teraz nosi w Paryżu...
Kolejny nabytek Apple to inżynierowie od nieinwazyjnych czujników medycznych. To duży postęp, bo iPhona do tej pory można było używać tylko inwazyjnie i to w niewielkim zakresie. Ponieważ wśród świeżo zwerbowanych inżynierów jest również fachowiec od mierzenia poziomu glukozy we krwi, podejrzewam, że Apple chciałoby wiedzieć, czy fanom przypadkiem cukier nie spada z emocji przy prezentacji nowych urządzeń. Jeśli podczas najbliższego Keynote ktoś podetnie sobie żyły, wystarczy pomazać iPhona krwią i odczytać wynik.
A teraz do grona specjalistów Apple dołączył Jay Blahnik - wybitny fachowiec i konsultant od... fitnessu. Do kompletu brakuje jeszcze tylko wegańskiego dietetyka, masażysty, fryzjera, wróżki, instruktora tai-chi i ślepego uzdrawiacza za pomocą gry na gongach, ale już wyraźnie rysuje się koncepcja, że Apple szykuje jakiś przełomowy, lajfstajlowy produkt z pogranicza mody i technologii, związany ze zdrowym trybem życia i nieinwazyjnym monitorowaniem funkcji organizmu. Co obstawiacie?
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!