Apple Watch - skoro taki gruby, to czemu taki cienki?
Apple Watch wciąż pozostaje produktem mitycznym, ale parę spraw pomału się wyjaśnia i przybiera konkretny wymiar. Na przykład czas prac...
https://applefobia.blogspot.com/2014/10/apple-watch-skoro-taki-gruby-to-czemu.html
Apple Watch wciąż pozostaje produktem mitycznym, ale parę spraw pomału się wyjaśnia i przybiera konkretny wymiar. Na przykład czas pracy na baterii...
W ostatnim wywiadzie dla Wall Street Journal TimKuk nie pozostawił fanbojom żadnej nadziei - lajfstajlowy gadżet Apple, mający rzucić na kolana szwajcarskich zegarmistrzów i jubilerów z Jablonexu, będzie miał tak g,wnianą baterię, że będzie wymagał codziennego ładowania. A przy intensywnym użytkowaniu - na przykład przy podwójnym kupowaniu czego popadnie przez Apple Pay - może nawet dwa razy dziennie.
I w tym miejscu rodzi się pytanie - dlaczego w najgrubszym smartwatchu na rynku jest taka cienka bateria? Co Apple wpakowało w tę pękatą mydeliczkę, że nie starczyło miejsca na przyzwoite źródło zasilania? Czyżby przełomowe NFC zajęło tyle miejsca? A może innowacyjny Taptic Engine do przesyłania pulsu partnerowi przebywającemu na delegacji?
Perspektywy nie są zachęcające. Zaraz po pracy będziecie z umierającym Apple Watch na ręce gnać do domu jak kot z pęcherzem. O pójściu prosto na imprezę i zabłyśnięciu wyświetlaczem LCD możecie zapomnieć. Apple Watch będzie nawet gorszy niż parcie na pęcherz, bo z tym problemem od biedy można się uporać wchodząc w krzaki. Natomiast udawanie się w krzaki z Apple Watchem raczej nic nie zmieni i nie przyniesie ulgi, choćby zarośla były nie wiem jak duże i bujne. Co najwyżej stracicie zegarek, gdy natkniecie się tam na dresa w potrzebie.
Tak wiem, można przecież wybulić kolejne 600 dolców i dokupić sobie kilka extra cudnych indukcyjnych ładowarek do Apple Watch i trzymać po jednej w pracy, w samochodzie i w przedpokoju (na wypadek, gdybyście nie zdążyli dotrzeć do sypialni). Plus jedna noszona zawsze przy sobie, żeby nie przepuścić żadnej okazji do pochwalenia się najbardziej zaawansowanym technologicznie zegarkiem świata. Tylko czy na pewno o to chodzi?
Źródło: Cult of Mac