applefobia
Applefobia


Loading...

Teraz Polska!

24 października to kolejna radosna data w historii polskiego fanbojstwa. Nowe, przełomowe iPhony 6 i 6 Plus są już dostępne w Polsce!


24 października to kolejna radosna data w historii polskiego fanbojstwa. Nowe, przełomowe iPhony 6 i 6 Plus są już dostępne w Polsce!

Od piątku nie trzeba już się upodlać i cierpieć zimną nocą na obcej, niemieckiej ziemi, przepychając się z ruskimi handlarzami w kolejkach zarządzanych przez czeczeńską mafię, aby drżąc z emocji i chłodu kupić sobie innowacyjny telefon o wyglądzie i wielkości Galaxy Note 2.

Teraz już można legalnie i oficjalnie przepłacić za iPhona 6 we własnym mieście. To wielki postęp cywilizacyjny. Ilekroć pomyślę, że kupowałem swój duży telefon, siedząc wygodnie na fotelu i swobodnie gawędząc ze sprzedawcą w salonie nieopodal mojego domu, robi mi się żal tych wszystkich, którzy musieli gnać przez pół Polski do Drezna, tłocząc się w samochodzie, nie śpiąc i żrąc po drodze gazopędne fastfoody.

Skąd fanboje wracają? Z nocnej wracają wycieczki...



Oczywiście tradycja nocnego czuwania nadal jest aktualna, tyle tylko, że teraz jest trochę bliżej i nie trzeba gadać po niemiecku. Reszta się nie zmieniła. Zapytacie, po co to wszystko? Szczerze mówiąc... nie mam pojęcia. Mimo szczycenia się dwucyfrowym IQ (do spółki z borsukiem) nie udało mi się do tej pory pojąć, jaki jest sens stać w kolejce do sieciówki, aby być w elitarnej czołówce kilkudziesięciu milionów posiadaczy identycznego, seryjnego gadżetu.

Zrozumiałbym, gdyby to była aukcja cudem odnalezionego obrazu Rembrandta albo turniej o rękę pięknej i bogatej królewny, bo tu faktycznie bycie pierwszym zmienia wszystko - ale zabijać się o coś tak powszechnego i masowego, jak powiększony, farbujący iPhone, którego może sobie kupić każda inna łajza na tym padole? Stalibyście całą noc pod Statoilem w oczekiwaniu na premierę nowego, dłuższego o centymetr hot-doga, hę?

Źródło: MyApple
kolejka 6083081599864277700

Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum

Archiwum bloga