Słowo na niedzielę
Jakby ktoś był ciekawy, to opublikowałem na Spider's Web kolejny obrazoburczy felieton - tym razem o hipsterstwie. Wywiązała się bard...
https://applefobia.blogspot.com/2014/10/do-poczytania-na-weekend.html
Jakby ktoś był ciekawy, to opublikowałem na Spider's Web kolejny obrazoburczy felieton - tym razem o hipsterstwie. Wywiązała się bardzo interesująca dyskusja...
Oto fragment na zachętę:
Gdy parę lat temu na własne oczy zobaczyłem prawdziwego hipstera razem z jego awangardową fryzurą, pierwsze co przyszło mi do głowy, to pełna podziwu konstatacja, że facet nieźle sobie wykombinował, jak ukryć spore zakola. Dopiero później wyszło na jaw, że nie chodziło o zakola, a o zjawisko kulturowe. Jak się okazuje – niezwykle popularne.
Z tą masowością hipsterstwa jest pewien problem. Imperatyw kategoryczny unikania mainstreamu jest w tym środowisku tak powszechny, że zjawisko przybiera absurdalne formy – objawia się stadnym kultywowaniem indywidualizmu i gromadną kontestacją masowości. W efekcie dochodzi do sytuacji, gdy w modnym barze mlecznym natężenie hipsterstwa osiąga około 11:30 taki poziom, że robi się mainstreamowe, a wtedy najbardziej oryginalną osobą na sali staje się pani Jadzia z okienka, wydająca puree ze szmalcem. A jak nie ma szmalcu to z dżymem…
Cały tekst znajdziecie tutaj http://www.spidersweb.pl/2014/10/hipster.html