Z cyklu "Najgłupsze Wynalazki Świata" - Qwerkywriter
Wygląda na to, że to źródełko stadnej głupoty nigdy nie wyschnie. Na KickStarterze właśnie udało się zebrać fundusze na kolejną, bezsenso...
http://applefobia.blogspot.com/2014/07/z-cyklu-najgupsze-wynalazki-swiata.html
Wygląda na to, że to źródełko stadnej głupoty nigdy nie wyschnie. Na KickStarterze właśnie udało się zebrać fundusze na kolejną, bezsensowną klawiaturę do iPada...
Trzeba być niebywale nostalgicznym masochistą i zarazem jełopem, żeby za 289 dolców sprawić sobie niewygodną, nieergonomiczną i wielką jak sto nieszczęść klawiaturę do iPada o nazwie Qwerkywriter, która nie tylko nie nadaje się do pisania, ale straszy również wyglądem.
Podobnie jak opisywany wcześniej iTypeWriter, Qwerkywriter udaje maszynę do pisania, choć tym razem nie enerdowską Optimę, a starego poczciwego Underwooda. Niestety, zrzynając klasyczny, oldskulowy design, wynalazcy Qwerkywritera spaskudzili stylowy wygląd Underwooda beznadziejnymi płaskimi, plastikowymi klawiszami Enter i Shift oraz spacją żywcem wyszabrowaną z jakiegoś notebooka.
Nie wiem, jak wyrafinowani esteci z jabłkowego rezerwatu przełkną to paskudztwo, ale trzeba przyznać, że Qwerkywriter ma jedną, niezaprzeczalną zaletę - da się w niego wetknąć iPada. I na tym zalety się kończą, bo jako niegdysiejszy użytkownik różnych maszyn biurowych dobrze pamiętam, że pisanie na nich ma zdecydowanie niewiele wspólnego z wygodą. Mimo wszystko chcecie pisać na iPadzie? Proszę bardzo. Nie mówcie tylko, że nie uprzedzałem, iż bezsensownie wysoko umieszczone klawisze zemszczą się błyskawicznie zapaleniem ścięgien i innymi ciekawymi chorobami nadgarstka.
Co więcej, Qwerkywriter sam w sobie zaprzecza idei klawiatury do urządzenia epoki Post-PC. Ze względu na gabaryty zabieranie go ze sobą w podróż wraz z iPadem mija się z celem, a w domu jest tyle możliwości do wyboru, że prędzej pochlastałbym się nożem do konserw, niż zdecydował pracować na tak topornej klawiaturze. Czyli - ani do zabawy w Starbucksie, ani do poważnej roboty w domu czy biurze. Kawał absolutnie nieprzydatnego badziewia za 289 dolców. No, chyba że jako ozdoba kominkowa albo podstawka do iPada...
Pisanie na iPadzie to jedno, ale jeszcze większym wynaturzeniem jest sugerowane przez twórców Qwerkywritera używanie go do pracy z MacBookiem. Po pierwsze, MacBook ma całkiem wygodną klawiaturę, a poza tym jak w widocznej na zdjęciu konfiguracji zamierzacie używać trackpada, hę? Nie przydałyby się dodatkowe dwa stawy w okolicy nadgarstka?
Jeśli nie stać was na tę klawiaturę lub resztki zdrowego rozsądku powstrzymują was przed wyrzuceniem 289 dolców w błoto - nie martwcie się. Jest tańsza opcja. Za jedyne 15 dolców wynalazcy Qwerkywritera sprezentują wam pojedynczy klawisz z limitowanej serii...
Więcej Najgłupszych Wynalazków Świata znajdziecie tutaj.
Źródło: KickStarter