iTime - Apple patentuje czas
Prędzej czy później mogliśmy się tego spodziewać - wynajdując na nowo Zegarek, Apple musiało też wynaleźć dla niego Czas...
http://applefobia.blogspot.com/2014/07/itime-apple-patentuje-czas.html
Prędzej czy później mogliśmy się tego spodziewać - wynajdując na nowo Zegarek, Apple musiało też wynaleźć dla niego Czas...
Mowa, rzecz jasna, o nie byle jakim Czasie. W grę nie mógł wchodzić ten sam trywialny i prostacki czas, jaki mija androidziarzom walczącym ze swoimi skrzypiącymi i zamulającymi telefonami pomiędzy kolejnymi spłatami rat kredytu na biedafon za złotówkę.
Dla swoich wyrafinowanych użytkowników Apple opracowało nowy system pomiaru czasu - iCzas -opierający się na 19 amazingach na dobę, podzielonych na 37 osłupień każdy, a te z kolei na 156 westchnień po 6 dreszczy, które mają być podstawową jednostką czasu w rezerwacie. Oczywiście chodzi o dreszcze ekscytacji na widok produktów Apple...
Aby ułatwić korzystanie z nowego iCzasu, Apple wymyśliło i opatentowało koncepcyjną rycinę innowacyjnego urządzenia, które będzie pełniło w rezerwacie funkcję paska do zegarka. Wygląda mniej więcej tak:
Jak to będzie działać - nie mam pojęcia, ale chodzi prawdopodobnie o pasek, będący nośnikiem dla iWatcha. Natomiast widok z boku zaskakuje ilością otworów i złączy. Można tu bez cienia wątpliwości wyróżnić gniazda na karty pamięci SmartMedia, MicroSD, MemoryStick oraz na kartę MicroSIM, a także kilka innych otworów technicznych - np. na wykałaczki i ciasno zrolowane bilety na konferencję WWDC.
Niestety, jakieś fatum prześladuje goniące w piętkę Apple - konstrukcja znowu nie jest nowatorska, ani nawet nowa. Jak zapewne pamiętają najstarsi ZBOWiD-owcy z Legnicy, identyczne paski do zegarków można było spotkać w latach 50. u ruskich żołnierzy. Nieco inna technologia, ale idea ta sama...
Źródło: MyApple