Nowy iPhone 5C wytrzyma tydzień na baterii!
Jeśli logicznie poskładać do kupy (oczywiście za przeproszeniem) fragmenty różnych przecieków na temat nowego iPhona, znanego od niedawna ja...
http://applefobia.blogspot.com/2013/07/nowy-iphone-5c-wytrzyma-tydzien-na.html
Jeśli logicznie poskładać do kupy (oczywiście za przeproszeniem) fragmenty różnych przecieków na temat nowego iPhona, znanego od niedawna jako iPhone 5C - wygląda na to, że szykuje się prawdziwy przełom na pogrążonym w stagnacji rynku smartfonów.
Przede wszystkim należy wyjaśnić znaczenie literki "C" przy nazwie nowego iPhona. Biorąc pod uwagę liczne plotki o plastikowej obudowie i pogłoski o próbach ekspansji Apple na rynki wschodzące - Kirgistan, Gabon, Honduras, Birma, Papua-Nowa Gwinea, Mielec, Alwernia, Łódź-Bałuty, itp. - "C" należy czytać jako "Cheap" czyli tani.
Oczywiście nie ma mowy o jakiejś tandecie. Plastik w iPhonie 5C będzie zaawansowanym technologicznie tworzywem najwyższej klasy i będzie skrzypiał całkiem inaczej, niż zwykłe skrzypiące plastiki w produktach konkurencji. Różnica będzie co najmniej taka, jak między drewnem osikowym, a drewnem brzozowym. A może nawet większa.
Przy użyciu tak wyrafinowanego materiału konstrukcyjnego, spodziewana obniżka ceny iPhona 5C o całe 19 dolarów w porównaniu z klasycznym metalowym iPhonem to wielki ukłon Apple w stronę mniej zamożnych konsumentów z krajów Trzeciego Świata, którzy dzięki temu szczodremu gestowi będą mogli pracować o cały miesiąc krócej, aby kupić sobie iPhona.
Druga sprawa to wspomniany już przełom, polegający na wydłużeniu czasu działania iPhona na jednym ładowaniu. Krótka żywotność baterii to znana bolączka smartfonów Apple, dotkliwa do tego stopnia, że ajfoniarze - aby bezpiecznie przejść z toalety do salonu - zmuszeni byli zaopatrywać się w dodatkowe ładowarki, strategicznie rozmieszczone w każdym pomieszczeniu w domu, a także w miejscu pracy czy u często odwiedzanych znajomych. Nierzadko, kupując na zapas zgrzewkę ładowarek Apple, nieświadomie natrafiali na chińskie podróbki chińskiego oryginału, co dla niektórych miało tragiczne konsekwencje.
I po tych całkowicie zbędnych dygresjach wreszcie dochodzimy do sedna sprawy. Na trop nadchodzącej sensacji naprowadza nas pochodząca z chińskiego źródła rycina, przedstawiająca rzekome fragmenty plastikowej obudowy taniego iPhona 5C:
Teraz wystarczy tylko połączyć odrobinę kreatywności, wyobraźni i zdolności analitycznych (dorzucając ewentualnie Tarota i koszmary senne), aby dojść do jedynego słusznego wniosku - Apple szykuje prawdziwy przełom w walce o wydłużenie czasu pracy iPhona na jednym ładowaniu baterii. I nie chodzi tu o marne parędziesiąt minut więcej - pionierskie rozwiązanie Apple zapewnia iPhonowi parametry, które całkowicie zdeklasują konkurencję. iPhone 5C ma pracować na baterii co najmniej tydzień! A bez włączania jeszcze dłużej.
Trudno przecenić znaczenie tego wynalazku w docelowych krajach ekspansji iPhona 5C, gdzie trudno wszak o dostęp do gniazdka, często brakuje prądu, a odległości pomiędzy zagubionymi na bezludziu wysepkami cywilizacji są ogromne. Weźmy, jako pierwszy z brzegu przykład, dystans między Mielcem a Alwernią... o dzikich zwierzętach nawet nie wspominając.
Działająca przez tydzień bateria zapewni telefonowi Apple bezkonkurencyjną przewagę i absolutną hegemonię na rynkach wschodzących, potwierdzając wizjonerską strategię i technologiczne zaawansowanie firmy. Po pokonaniu niezliczonych trudności, kupertyńska myśl konstrukcyjna święci wielki światowy tryumf. Oto nowy iPhone 5C:
PS. Jak widać, przy okazji całkowicie wyeliminowano ryzyko porażenia prądem przez metalową obudowę iPhona...
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
Przede wszystkim należy wyjaśnić znaczenie literki "C" przy nazwie nowego iPhona. Biorąc pod uwagę liczne plotki o plastikowej obudowie i pogłoski o próbach ekspansji Apple na rynki wschodzące - Kirgistan, Gabon, Honduras, Birma, Papua-Nowa Gwinea, Mielec, Alwernia, Łódź-Bałuty, itp. - "C" należy czytać jako "Cheap" czyli tani.
Oczywiście nie ma mowy o jakiejś tandecie. Plastik w iPhonie 5C będzie zaawansowanym technologicznie tworzywem najwyższej klasy i będzie skrzypiał całkiem inaczej, niż zwykłe skrzypiące plastiki w produktach konkurencji. Różnica będzie co najmniej taka, jak między drewnem osikowym, a drewnem brzozowym. A może nawet większa.
Przy użyciu tak wyrafinowanego materiału konstrukcyjnego, spodziewana obniżka ceny iPhona 5C o całe 19 dolarów w porównaniu z klasycznym metalowym iPhonem to wielki ukłon Apple w stronę mniej zamożnych konsumentów z krajów Trzeciego Świata, którzy dzięki temu szczodremu gestowi będą mogli pracować o cały miesiąc krócej, aby kupić sobie iPhona.
Druga sprawa to wspomniany już przełom, polegający na wydłużeniu czasu działania iPhona na jednym ładowaniu. Krótka żywotność baterii to znana bolączka smartfonów Apple, dotkliwa do tego stopnia, że ajfoniarze - aby bezpiecznie przejść z toalety do salonu - zmuszeni byli zaopatrywać się w dodatkowe ładowarki, strategicznie rozmieszczone w każdym pomieszczeniu w domu, a także w miejscu pracy czy u często odwiedzanych znajomych. Nierzadko, kupując na zapas zgrzewkę ładowarek Apple, nieświadomie natrafiali na chińskie podróbki chińskiego oryginału, co dla niektórych miało tragiczne konsekwencje.
I po tych całkowicie zbędnych dygresjach wreszcie dochodzimy do sedna sprawy. Na trop nadchodzącej sensacji naprowadza nas pochodząca z chińskiego źródła rycina, przedstawiająca rzekome fragmenty plastikowej obudowy taniego iPhona 5C:
Teraz wystarczy tylko połączyć odrobinę kreatywności, wyobraźni i zdolności analitycznych (dorzucając ewentualnie Tarota i koszmary senne), aby dojść do jedynego słusznego wniosku - Apple szykuje prawdziwy przełom w walce o wydłużenie czasu pracy iPhona na jednym ładowaniu baterii. I nie chodzi tu o marne parędziesiąt minut więcej - pionierskie rozwiązanie Apple zapewnia iPhonowi parametry, które całkowicie zdeklasują konkurencję. iPhone 5C ma pracować na baterii co najmniej tydzień! A bez włączania jeszcze dłużej.
Trudno przecenić znaczenie tego wynalazku w docelowych krajach ekspansji iPhona 5C, gdzie trudno wszak o dostęp do gniazdka, często brakuje prądu, a odległości pomiędzy zagubionymi na bezludziu wysepkami cywilizacji są ogromne. Weźmy, jako pierwszy z brzegu przykład, dystans między Mielcem a Alwernią... o dzikich zwierzętach nawet nie wspominając.
Działająca przez tydzień bateria zapewni telefonowi Apple bezkonkurencyjną przewagę i absolutną hegemonię na rynkach wschodzących, potwierdzając wizjonerską strategię i technologiczne zaawansowanie firmy. Po pokonaniu niezliczonych trudności, kupertyńska myśl konstrukcyjna święci wielki światowy tryumf. Oto nowy iPhone 5C:
PS. Jak widać, przy okazji całkowicie wyeliminowano ryzyko porażenia prądem przez metalową obudowę iPhona...
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!