Ślepa lojalność
My tu gadu-gadu o okularach , a tymczasem okazuje się, że fanboje Apple mają też inne, nieokulistyczne problemy z postrzeganiem rzeczywist...
https://applefobia.blogspot.com/2014/02/slepa-lojalnosc.html
My tu gadu-gadu o okularach, a tymczasem okazuje się, że fanboje Apple mają też inne, nieokulistyczne problemy z postrzeganiem rzeczywistości. Tym razem będzie o ślepej lojalności wobec marki.
Jak dowiadujemy się z badania, przeprowadzonego na 2 tysiącach użytkowników iPhona, 78% spośród nich "nie wyobraża sobie posiadania innego telefonu". I nie wynika to z jakichś realnych przesłanek czy rozeznania, a jedynie ze świętego i nienaruszalnego przekonania, że dla iPhona nie ma realnej alternatywy. Bo nie! Jedynym kryterium przy wyborze telefonu jest dla nich po prostu obecność używanego jabłka na obudowie. To się nazywa lojalność!
Trochę zastanawia ten bezrefleksyjny, betonowy światopogląd i dramatyczny brak wyobraźni u osób, które wskutek posiadania iPhona zwykły uważać się za kreatywne i otwarte, ale z tego co wiem, działa tu złożony mechanizm lękowy.
Obawiamy się, że jakakolwiek zmiana może się wiązać z utratą poczucia wygody i komfortu, wynikającego z już osiągniętego zaspokojenia minimalnych potrzeb emocjonalnych i użytkowych. Mówiąc prościej - nie lubimy zmieniać przyzwyczajeń i wypieramy z umysłu to, czego nie znamy i co destabilizuje poczucie bezpieczeństwa oparte na przebywaniu w już oswojonym środowisku. A jeszcze prościej - podobno wśród pierwotnych plemion pasterskich duża część populacji nie wyobraża sobie seksu inaczej niż z kozą...
Źródło: Cult of Mac
Jak dowiadujemy się z badania, przeprowadzonego na 2 tysiącach użytkowników iPhona, 78% spośród nich "nie wyobraża sobie posiadania innego telefonu". I nie wynika to z jakichś realnych przesłanek czy rozeznania, a jedynie ze świętego i nienaruszalnego przekonania, że dla iPhona nie ma realnej alternatywy. Bo nie! Jedynym kryterium przy wyborze telefonu jest dla nich po prostu obecność używanego jabłka na obudowie. To się nazywa lojalność!
Trochę zastanawia ten bezrefleksyjny, betonowy światopogląd i dramatyczny brak wyobraźni u osób, które wskutek posiadania iPhona zwykły uważać się za kreatywne i otwarte, ale z tego co wiem, działa tu złożony mechanizm lękowy.
Obawiamy się, że jakakolwiek zmiana może się wiązać z utratą poczucia wygody i komfortu, wynikającego z już osiągniętego zaspokojenia minimalnych potrzeb emocjonalnych i użytkowych. Mówiąc prościej - nie lubimy zmieniać przyzwyczajeń i wypieramy z umysłu to, czego nie znamy i co destabilizuje poczucie bezpieczeństwa oparte na przebywaniu w już oswojonym środowisku. A jeszcze prościej - podobno wśród pierwotnych plemion pasterskich duża część populacji nie wyobraża sobie seksu inaczej niż z kozą...
Źródło: Cult of Mac