Się nie sprzedaje?
Ostatnio niemal w każdym telewizyjnym bloku reklamowym ciągle widać iPhona 5s albo iPada Air. Jak na sprzęt, o którym podobno marzą trzęsą...
https://applefobia.blogspot.com/2014/02/sie-nie-sprzedaje.html
Ostatnio niemal w każdym telewizyjnym bloku reklamowym ciągle widać iPhona 5s albo iPada Air. Jak na sprzęt, o którym podobno marzą trzęsące się z zimna w kilometrowych kolejkach miliony fanbojów i który według miejskich legend jest tak niesamowity, że sam się sprzedaje i nie wymaga reklamy, to na mój gust trochę tego za dużo.
Reklamy gadżetów Apple ostatnio zrobiły się podejrzanie nachalne. Są wszędzie - w telewizji, prasie, internecie. Gdzie nie popatrzysz - leje się sztuczne złoto albo jakieś inne iCośtam chowa się za ołówkiem...
Czasem aż strach otworzyć mikrofalówkę, żeby się na natknąć na iPhona...
Ciekawe, czy ta zmasowana kampania reklamowa to jakiś nowy pomysł Apple na ratowanie słupków sprzedaży iGadżetów? Czyżby aż tak źle się sprzedawały? Wtedy rzeczywiście ostatnią szansą na poprawę wyników jest ofensywa reklamowa.
No cóż, każdemu prędzej czy później przychodzi się ocknąć i spojrzeć w oczy rzeczywistości. A mnie przychodzi do głowy złośliwa refleksja, że spadając z wymyślonej przez własnych propagandzistów pozycji domniemanego lidera branży, ikony innowacyjności i bożyszcza tłumów, Apple ocknęło się na klęczkach, więc z tym spoglądaniem w oczy może być kłopot...
Reklamy gadżetów Apple ostatnio zrobiły się podejrzanie nachalne. Są wszędzie - w telewizji, prasie, internecie. Gdzie nie popatrzysz - leje się sztuczne złoto albo jakieś inne iCośtam chowa się za ołówkiem...
Czasem aż strach otworzyć mikrofalówkę, żeby się na natknąć na iPhona...
Ciekawe, czy ta zmasowana kampania reklamowa to jakiś nowy pomysł Apple na ratowanie słupków sprzedaży iGadżetów? Czyżby aż tak źle się sprzedawały? Wtedy rzeczywiście ostatnią szansą na poprawę wyników jest ofensywa reklamowa.
No cóż, każdemu prędzej czy później przychodzi się ocknąć i spojrzeć w oczy rzeczywistości. A mnie przychodzi do głowy złośliwa refleksja, że spadając z wymyślonej przez własnych propagandzistów pozycji domniemanego lidera branży, ikony innowacyjności i bożyszcza tłumów, Apple ocknęło się na klęczkach, więc z tym spoglądaniem w oczy może być kłopot...