Apple musi do jutra wynaleźć 3G
Być może Apple uważa się za największego wynalazcę wszech czasów i święci triumfy jako najpłodniejszy klient amerykańskiego urzędu patento...
http://applefobia.blogspot.com/2014/02/apple-musi-do-jutra-wynalezc-3g.html
Być może Apple uważa się za największego wynalazcę wszech czasów i święci triumfy jako najpłodniejszy klient amerykańskiego urzędu patentowego, ale w Europie nie jest już tak różowo. Wygląda na to, że Apple musi do jutra wymyślić swój własny standard łączności 3G, albo zapłacić 1,5 miliarda euro odszkodowania...
Specyficzne prawo patentowe USA pozawala patentować na swoim terenie wynalazki ocierające się o pogranicze abstrakcji i absurdu - np. koło, zaokrąglone prostokąty, połączenia stolarskie czy układ telefonu na stole, ale w Europie podobne idiotyzmy nie przechodzą już tak łatwo. Nie dość, że o patent na głupie wynalazki jest znacznie trudniej, to jeszcze można dostać po łapach za pożyczanie cudzych pomysłów.
Apple właśnie dostało pozew z Europejskiego Biura Patentowego, które zarzuca mu bezprawne wykorzystanie bardzo konkretnej technologii opatentowanej przez firmę Bosch, umożliwiającej awaryjne łączenie się z dowolnymi sieciami 3G w nagłych przypadkach. Jeśli Apple przegra, będzie musiało bulnąć półtora miliarda euro, zarząd straci premie, a TimKuk nie pojedzie na wakacje na Mykonos.
To nie jedyny w ostatnim czasie problem prawny Apple, bo u siebie, w Ameryce, geniusze z Cupertino borykają się z oskarżeniem o zajumanie rozwiązań konstrukcyjnych procesora A7, ale Europa może stanowić poważniejszy orzech do zgryzienia. Tu chodzi o los wszystkich iPhonów na rynku.
Pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie wyznaczono na 11 lutego, więc czasu zostało niewiele. Wyjście jest tylko jedno - Apple musi do jutra wynaleźć i wdrożyć własny standard sieci 3G i udowodnić, że patent wcale nie dotyczy iPhona, bo on pracuje w wyjątkowej, autorskiej sieci o nazwie i3G. Aha, i muszą się zmieścić w budżecie poniżej 1.500.000.000 euro. Jak myślicie, zdążą?
Źródło: ComputerWorld
Specyficzne prawo patentowe USA pozawala patentować na swoim terenie wynalazki ocierające się o pogranicze abstrakcji i absurdu - np. koło, zaokrąglone prostokąty, połączenia stolarskie czy układ telefonu na stole, ale w Europie podobne idiotyzmy nie przechodzą już tak łatwo. Nie dość, że o patent na głupie wynalazki jest znacznie trudniej, to jeszcze można dostać po łapach za pożyczanie cudzych pomysłów.
Apple właśnie dostało pozew z Europejskiego Biura Patentowego, które zarzuca mu bezprawne wykorzystanie bardzo konkretnej technologii opatentowanej przez firmę Bosch, umożliwiającej awaryjne łączenie się z dowolnymi sieciami 3G w nagłych przypadkach. Jeśli Apple przegra, będzie musiało bulnąć półtora miliarda euro, zarząd straci premie, a TimKuk nie pojedzie na wakacje na Mykonos.
To nie jedyny w ostatnim czasie problem prawny Apple, bo u siebie, w Ameryce, geniusze z Cupertino borykają się z oskarżeniem o zajumanie rozwiązań konstrukcyjnych procesora A7, ale Europa może stanowić poważniejszy orzech do zgryzienia. Tu chodzi o los wszystkich iPhonów na rynku.
Pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie wyznaczono na 11 lutego, więc czasu zostało niewiele. Wyjście jest tylko jedno - Apple musi do jutra wynaleźć i wdrożyć własny standard sieci 3G i udowodnić, że patent wcale nie dotyczy iPhona, bo on pracuje w wyjątkowej, autorskiej sieci o nazwie i3G. Aha, i muszą się zmieścić w budżecie poniżej 1.500.000.000 euro. Jak myślicie, zdążą?
Źródło: ComputerWorld