Najpopularniejsza aplikacja w App Store to...
W zeszłym roku, gdy Apple przechodziło "przejściowe trudności"* z kreatywnością, TimKuk - pytany przez dziennikarzy, kiedy wresz...
http://applefobia.blogspot.com/2014/04/najpopularniejsza-aplikacja-w-app-store.html
Nie jest łatwo bić rekordy popularności w App Store, gdzie o względy wymagających konsumentów konkuruje ponad milion fantastycznych aplikacji. Niemniej jednak pewnemu produktowi udała się ta rzadka sztuka. Tym produktem jest Microsoft Office for iPad, który totalnie zawojował statystyki, w ciągu tygodnia od premiery zaliczając 12 milionów ściągnięć i nadal schodzi jak penicylina w aptece koło burdelu, za co Microsoft serdecznie podziękował już swoim kryptofanom z rezerwatu:
Sytuacja jest kuriozalna - to tak, jakby w firmowym salonie Hugo Bossa hitem sprzedaży były chińskie marynarki z bistoru i bawełniane majciochy na wagę, ale wszak trzeba pamiętać, że rezerwat Apple był już świadkiem nie takich ekscesów i paradoksów.
TimKuk nie mylił się, wieszcząc w zeszłym roku wypuszczenie nowego produktu, który rozpali pożądanie milionów fanów Apple. W końcu, po odczekaniu ładnych paru lat, dostali wiarygodny i kompatybilny z resztą świata pakiet biurowy do pracy na wszystkich platformach - włącznie z Makami wyposażonymi w Windows. Dostali wreszcie swoje wymarzone okno na świat...
*info dla młodszych hipsterów: za komuny terminem "przejściowe trudności" określało się zjawisko permanentnego braku zaopatrzenia, pustki w sklepach i ogólny marazm w gospodarce. Jak widać, Apple udało się skutecznie przenieść to osiągnięcie realnego socjalizmu do branży IT.
Źródło: Apple Insider