Dlaczego TimKuk nie używa powiadomień na Apple Watchu?
TimKuk wprawdzie lansuje się gdzie popadnie z cudownym Apple Watchem, ale najwyraźniej nie korzysta z jego możliwości. Co jest nie tak?
https://applefobia.blogspot.com/2015/02/dlaczego-timkuk-nie-uzywa-powiadomien.html
TimKuk wprawdzie lansuje się gdzie popadnie z cudownym Apple Watchem, ale najwyraźniej nie korzysta z jego możliwości. Co jest nie tak?
Okazuje się, że TimKuk - który w przeciwieństwie do Andżeli uwielbia pokazywać się publicznie z prototypem jabłocza - nie do końca korzysta ze wszystkich dobrodziejstw oferowanych przez cudowny zegarek Apple.
Powiadomienia, SMS-y, maile, informacje o połączeniach, wiadomości z kołchozów społecznościowych - wszystko to teoretycznie można sprawdzić na Apple Watchu. W przypadku TimKuka to się jednak nie sprawdza. Z niewyjaśnionych przyczyn, zamiast pełną garścią czerpać z niebywale zaawansowanych możliwości zegarka wynalezionego przez własną firmę, CEO Apple woli korzystać z technik operacyjnych rodem z zeszłego stulecia.
Otóż, jak twierdzą postronni obserwatorzy i pracownicy Apple, większość powiadomień i innych informacji dociera do najpotężniejszego prezesa świata w postaci kartki, podtykanej mu pod nos przez asystentkę. Bynajmniej nie elektroniczną - Siri - ale przez żywą, prawdziwą kobietę płci żeńskiej.
Pytanie brzmi - co jest nie tak? Czy TimKuk nie chce albo nie umie korzystać z Apple Watcha? Jeśli baterie padają mu już po porannym joggingu i całą resztę dnia musi posiłkować się papierem, to może przynajmniej korzystałby z e-papieru? Marketingowo wyglądałoby to trochę lepiej...
Źródło: Twitter