Apple chce cię lepiej poznać
Do swojego pękatego portfolio patentów, składającego się z pomysłów i technologii wynalezionych przez inne firmy, Apple właśnie dołożyło n...
http://applefobia.blogspot.com/2013/12/apple-chce-cie-lepiej-poznac.html
Do swojego pękatego portfolio patentów, składającego się z pomysłów i technologii wynalezionych przez inne firmy, Apple właśnie dołożyło nową atrakcję - rozpoznawanie twarzy...
Głównym zastosowaniem tej technologii ma być innowacyjna funkcja odblokowania iPhona po rozpoznaniu twarzy jego właściciela przez wbudowaną kamerkę. Znając poziom obeznania ajfoniarzy ze współczesnym stanem techniki będzie to zapewne widok gęby z rozdziawioną z zaskoczenia szczęką i z wytrzeszczonymi od emocji i nadmiaru amazingu oczami.
Jak natomiast sądzę, wśród androidziarzy wiadomość o odkryciu przez Apple technologii rozpoznawania twarzy może wywołać pewne zdziwienie i konsternację. Skrzypiące telefony z Androidem już od dawna potrafią rozpoznać gębę właściciela. Równie dobrze Apple mogłoby triumfalnie ogłosić pierwsze na świecie zastosowanie drzwi na fotokomórkę w swoich firmowych sklepach. No, ale rezerwat rządzi przecież się innymi prawami...
Ciekawostką jest fakt, że w Androidzie ten sposób odblokowywania jest przez system uczciwie określany jako "niski poziom bezpieczeństwa". Zbyt łatwo go obejść. Mimo to Apple, niezrażone doświadczeniami konkurencji, zamierza użyć rozpoznawania twarzy do zabezpieczenia swoich telefonów. Widocznie, jak zwykle, zamierzają to zrobić lepiej.
Jeśli implementacja rozpoznawania twarzy będzie równie udana jak w przypadku Touch ID, to spodziewam się, że iPhona będzie można odblokować już nie tylko za pomocą parówki, ale też poprzez pokazanie mu dowolnego zdjęcia - np. George Clooneya z zatwardzeniem...
Jest jeszcze inny wymiar tej sprawy. Jak twierdzą osoby opętane różnymi paranojami, rozpoznawanie twarzy przez iPhona czy iPada może zostać użyte przez Apple również w niecnych celach. Co za brak zaufania... Przecież Apple nigdy, przenigdy nie robi niczego wbrew woli i wiedzy swoich klientów. Po prostu chce was jeszcze lepiej poznać. A skoro już tak ochoczo daliście sobie zeskanować paluchy przez Touch ID, to pewnie nie będzie wam przeszkadzać, że na serwery NSA trafią również wasze skatalogowane i przypisane do posiadanych iGadżetów wizerunki?
Zresztą rozpoznawanie twarzy może mieć też swoje dobre strony - wyobraźcie sobie, że w dniu premiery kolejnego wspaniałego produktu Apple, po odczekaniu zimnej nocy w kolejce wchodzicie w posikanych z wrażenia i zesztywniałych od mrozu spodniach do Apple Store, gdzie zostajecie zidentyfikowani przez kamerkę w rozsuwanych drzwiach, po czym dostajecie od obsługi gorące oklaski z imienną dedykacją ogłoszoną przez megafon i danymi personalnymi wyświetlanymi na telebimie...
Źródło: Apple Insider
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
Głównym zastosowaniem tej technologii ma być innowacyjna funkcja odblokowania iPhona po rozpoznaniu twarzy jego właściciela przez wbudowaną kamerkę. Znając poziom obeznania ajfoniarzy ze współczesnym stanem techniki będzie to zapewne widok gęby z rozdziawioną z zaskoczenia szczęką i z wytrzeszczonymi od emocji i nadmiaru amazingu oczami.
Jak natomiast sądzę, wśród androidziarzy wiadomość o odkryciu przez Apple technologii rozpoznawania twarzy może wywołać pewne zdziwienie i konsternację. Skrzypiące telefony z Androidem już od dawna potrafią rozpoznać gębę właściciela. Równie dobrze Apple mogłoby triumfalnie ogłosić pierwsze na świecie zastosowanie drzwi na fotokomórkę w swoich firmowych sklepach. No, ale rezerwat rządzi przecież się innymi prawami...
Ciekawostką jest fakt, że w Androidzie ten sposób odblokowywania jest przez system uczciwie określany jako "niski poziom bezpieczeństwa". Zbyt łatwo go obejść. Mimo to Apple, niezrażone doświadczeniami konkurencji, zamierza użyć rozpoznawania twarzy do zabezpieczenia swoich telefonów. Widocznie, jak zwykle, zamierzają to zrobić lepiej.
Jeśli implementacja rozpoznawania twarzy będzie równie udana jak w przypadku Touch ID, to spodziewam się, że iPhona będzie można odblokować już nie tylko za pomocą parówki, ale też poprzez pokazanie mu dowolnego zdjęcia - np. George Clooneya z zatwardzeniem...
Jest jeszcze inny wymiar tej sprawy. Jak twierdzą osoby opętane różnymi paranojami, rozpoznawanie twarzy przez iPhona czy iPada może zostać użyte przez Apple również w niecnych celach. Co za brak zaufania... Przecież Apple nigdy, przenigdy nie robi niczego wbrew woli i wiedzy swoich klientów. Po prostu chce was jeszcze lepiej poznać. A skoro już tak ochoczo daliście sobie zeskanować paluchy przez Touch ID, to pewnie nie będzie wam przeszkadzać, że na serwery NSA trafią również wasze skatalogowane i przypisane do posiadanych iGadżetów wizerunki?
Zresztą rozpoznawanie twarzy może mieć też swoje dobre strony - wyobraźcie sobie, że w dniu premiery kolejnego wspaniałego produktu Apple, po odczekaniu zimnej nocy w kolejce wchodzicie w posikanych z wrażenia i zesztywniałych od mrozu spodniach do Apple Store, gdzie zostajecie zidentyfikowani przez kamerkę w rozsuwanych drzwiach, po czym dostajecie od obsługi gorące oklaski z imienną dedykacją ogłoszoną przez megafon i danymi personalnymi wyświetlanymi na telebimie...
Źródło: Apple Insider
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!