applefobia
Applefobia


Loading...

Apple Watch, czyli w zasadzie Samsung Watch...

Innowacyjny, napakowany kosmicznymi technologiami smartwatch Apple znowu okazał się zbyt trudny w produkcji, więc większość podzespołów z...


Innowacyjny, napakowany kosmicznymi technologiami smartwatch Apple znowu okazał się zbyt trudny w produkcji, więc większość podzespołów zrobi - jak zwykle - Samsung.

Poniekąd wyjaśnia to zadziwiającą zwłokę pomiędzy ogłoszeniem Apple Watch, a wielce odległym terminem jego przypuszczalnej premiery. Po prostu Apple rozpaczliwie szukało wykonawcy dla swego wyprzedzającego epokę smartwatcha. Ostatecznie skończyło się to tak, że w ramach uświęconego wieloletnią tradycją programu partnerskiego "Przyszła koza do woza", TimKuk musiał ponownie zgłosić się do Samsunga z uprzejmą prośbą o wykonanie większości bebechów - czyli procesorów S1, pamięci RAM i Flash oraz akumulatorów.


Na zdjęciu: modelka - koza Amelia, tresura kozy - Zdzisław Kozień, smycz i obroża kozy - sklep MojaKoza.pl, Chevy Suburban 1972 - komis "SecondHand American Motors Outlet", strzyżenie trawnika - Forrest Gump, stylizacja - Tomek Jacyków

Zamówienie na podzespoły do zegarka podobno mieli dostać inni lojalni wykonawcy, współpracujący z Apple przy innych projektach, ale jak się okazuje, inżynierowie z Cupertino podeszli do sprawy zbyt ambitnie i zaprojektowali coś, czego nikt - poza Samsungiem - nie jest w stanie wyprodukować w odpowiedniej ilości i jakości. Nie bez powodu Jonathan Ive bredził coś w czerwonych skarpetkach o wyjątkowym wyzwaniu, jakim był Apple Watch.

Po raz kolejny okazało się, że z Apple jest taka potęga technologiczna, jak z Bułgarii producent lotniskowców. Możliwości kupertyńskich geniuszy ograniczyły się do zaprojektowania paskudnej obudowy, którą można straszyć gejów nocą na stacji metra w Radomiu i do wymyślenia paru infantylnych ficzerów w rodzaju rysowania serduszek palcem czy przesyłania pulsu. Resztę czarnej roboty musiał zrobić Samsung. I jakoś nikomu w Cupertino nie przeszkadza fakt, że na co dzień Apple włóczy Samsunga po sądach, oskarżając go o kradzież swoich epokowych technologii...

W tym miejscu każdego artykułu z cyklu "Przyszła koza do woza" zwyczajowo uaktywniają się fanboje, twierdząc, że "pan każe - sługa musi" i Samsung tylko realizuje błyskotliwe projekty Apple jako tania siła robocza. No cóż, wymyślić nierealne cuda na patyku każdy potrafi, ale żeby je zrealizować, trzeba dysponować konkretnym know-how i możliwościami technologicznymi. Dlatego, choć radzieccy naukowcy wymyślili prom kosmiczny już w 1923 roku, to dopiero Amerykanom udało się go skutecznie wyprodukować...


Źródło: MacRumors

samsung 1905173847914773811
Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum

Archiwum bloga