Trzy lata w plecy...
Nawet Steve Wozniak, współzałożyciel Apple i jedyna osoba, która w przeciwieństwie do Jobsa wiedziała, jak się robi komputery, nie ma zby...
https://applefobia.blogspot.com/2014/11/trzy-lata-w-plecy.html
Nawet Steve Wozniak, współzałożyciel Apple i jedyna osoba, która w przeciwieństwie do Jobsa wiedziała, jak się robi komputery, nie ma zbyt dobrego zdania o swojej byłej firmie.
Wozniak w swoim niedawnym wywiadzie dla CNN nie zostawił suchej nitki na Apple za zacofanie i brak umiejętności szybkiej reakcji na zapotrzebowanie rynku. Faktycznie, w przypadku Apple czas reakcji przypomina swoją prędkością dryf kontynentalny i trudno nie przyznać Wozowi racji, jeśli wziąć pod uwagę chociażby modę na telefony z dużymi ekranami.
Apple mogłoby mieć o wiele większy udział w rynku smartfonów, gdyby firma miała iPhone'a z dużym ekranem już trzy lata temu. Mogłaby lepiej konkurować z Samsungiem.
W czasie, gdy konkurencja wytyczała zupełnie świeże trendy, oferując klientom nowe konstrukcje i rozwiązania, wizjonerzy z Cupertino kroczyli swoją drogą "think different", kurczowo trzymając się wymyślonych przez siebie dogmatów na temat idealnej wielkości telefonu. O tym, że ideały mocno się zmieniły, Apple zorientowało się całe trzy lata po fakcie. Efekty znamy - do dziś śmiejemy się z próby dogonienia reszty świata za pomocą wyginającej się podróbki Galaxy Note 2.
Woz niespecjalnie jest też zachwycony zegarkiem Apple. Według niego to ułomne narzędzie o funkcjonalności opaski fitnessowej - tyle że w cenie luksusowego zegarka. W pełni zgadzam się z Wozniakiem, choć w jednym się myli. Apple Watch tak nadaje się na opaskę fitnessową, jak neseser na papierośnicę. Ze względu na brak wodoodporności, znaczny ciężar, pokaźne rozmiary i żałosny czas pracy raczej nikt przy zdrowych zmysłach nie wybierze się z zegarkiem Apple na triatlon czy wycieczkę w góry. Jeszcze mu złota obudowa skoroduje od potu...
Źródło: MyApple