applefobia
Applefobia


Loading...

Są parówki, są berlinki i jest Apple Watch...

Od czasu premiery Apple Watcha nieustannie męczyło mnie pewne wizualne skojarzenie. Siedziało gdzieś z tyłu głowy i nie dawało spokoju...


Od czasu premiery Apple Watcha nieustannie męczyło mnie pewne wizualne skojarzenie. Siedziało gdzieś z tyłu głowy i nie dawało spokoju...

Teraz już wiem, dlaczego wciąż w tekstach nasuwały mi się różne kiełbasiane porównania czy nawiązania do enerdowskich sztangistek i dlaczego wciąż twierdziłem, że Apple Watch ma urodę spęczniałej parówy. Okazuje się, że nie kryje się za tym żadne drugie dno - Jonathan Ive, nękany kryzysem twórczym, najzwyczajniej w świecie skopiował estetykę wyrobów wędliniarskich...



Jak wynika z pobieżnej analizy, przeprowadzonej podczas wizyty w najbliższym sklepie mięsnym, Apple Watch najwięcej wspólnego ma z kiełbasą śląską i serdelkami. Genialnemu projektantowi Apple udało się doskonale oddać proporcje i grubość kiełbasy oraz połączyć ją stylistycznie i merytorycznie z wianuszkiem serdelków, ale niestety nie ustrzegł się pewnych uproszczeń, jeśli chodzi o skomplikowany kształt koperty.

Moim zdaniem, gdyby wiernie trzymał się konstrukcji pierwowzoru, lekko wklęsła obudowa Apple Watcha o wiele lepiej przylegałaby do nadgarstka, a całość prezentowałaby się zdecydowanie bardziej elegancko. Niestety, Apple nie opanowało jeszcze technologii produkcji zakrzywionych wyświetlaczy, przez co fani firmy muszą zadowolić się jedynie namiastką prawdziwej kiełbasy...


apple watch 3168720768522797703

Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum

Archiwum bloga