Apple dementuje pogłoski o zagrożeniu przez "Masque Attack"
Apple wreszcie odpowiedziało na doniesienia o atakującym iOS malware. Jak twierdzą kupertyńscy specjaliści, nie ma czegoś takiego, jak &q...
https://applefobia.blogspot.com/2014/11/apple-dementuje-pogoski-o-zagrozeniu.html
Apple wreszcie odpowiedziało na doniesienia o atakującym iOS malware. Jak twierdzą kupertyńscy specjaliści, nie ma czegoś takiego, jak "Masque Attack"...
Wprawdzie Apple odpowiedziało nie działaniem, lecz gadaniem, ale zawsze to coś. Otóż według oficjalnego oświadczenia Apple, w Cupertino nie wiedzą o ani jednym przypadku infekcji iOS przez opisane parę dni temu sfałszowane programy malware. Bo żaden z użytkowników nie zgłaszał takiego problemu. Cóż, Steve też do pewnego czasu nie wierzył, że ma raka. Potem jednak próbował go leczyć - głupio, bo owocami, ale przynajmniej zrobił coś więcej, niż udawanie, że wszystko jest OK.
Hmm... wcale się nie dziwię, że ajfoniarze niczego nie zgłaszali... Po pierwsze żaden wirus na ogół nie macha parchatą rączką i nie woła "hej, jestem wirusem!", tylko raczej po cichu robi swoje, a poza tym na iOS wcale nie ma wirusów, więc zgłaszający po prostu by się towarzysko ośmieszył, albo co najmniej przyznał, że korzystał z pirackiego oprogramowania. A to też obciach.
Tak więc Apple spokojnie może oświadczyć, że zagrożenie nie istnieje i nikt nie został zaatakowany. Nie ma się co wdawać w szczegóły, czy to dementi, czy raczej demencja. Po prostu nie ma problemu i możecie spać spokojnie. Taa... a pogiętych iPhonów też podobno było tylko 9....
Źródło: MyApple