iOS - prosty, przyjazny, intuicyjny...
Jak wiadomo, iOS to najbardziej przyjazny system operacyjny na świecie. Nie ma się więc co dziwić, że szczęśliwi i zadowoleni użytkownicy...
https://applefobia.blogspot.com/2014/11/ios-prosty-przyjazny-intuicyjny.html
Jak wiadomo, iOS to najbardziej przyjazny system operacyjny na świecie. Nie ma się więc co dziwić, że szczęśliwi i zadowoleni użytkownicy uwielbiają go konfigurować i personalizować...
Niedawno w naszym ulubionym MyApple pojawił się bardzo odkrywczy instruktażowy filmik, pokazujący jak w kilku prostych krokach skonfigurować iPhona, aby potem można było zmieniać jasność ekranu za pomocą intuicyjnego, trzykrotnego naciśnięcia przycisku Home. Patrzcie, zazdrośćcie i podziwiajcie:
O ile sobie przypominam, w moim zacofanym i skrzypiącym Samsungu z Androidem potrzebne są tylko dwa ruchy, aby zsunąć Panel Kontrolny i ustawić sobie dowolny poziom jasności. I to bez żadnej wstępnej konfiguracji i kombinowania! A co więcej - płynnie, a nie na zerojedynkowej zasadzie "jasno-ciemno", jak to widać na filmiku z iPhonem. No cóż, widocznie Android nie jest jeszcze tak zaawansowany jak iOS...
Druga sprawa to aranżacja ikon na pulpicie. Jak się okazuje, nie wszyscy posiadacze nowych iPhonów z dużymi ekranami lubią przełomową funkcję Reachability, pozwalającą sięgnąć przykrótkim kciukiem do najwyższego rzędu ikon za pomocą - niespodzianka! - podwójnego przyciśnięcia przycisku Home, który przez takie idiotyczne pomysły psuje się na potęgę od nieustannego nadużywania.
W tym celu imają się różnych partyzanckich metod, aby umieścić ikony w zasięgu kciuka. Pierwszym, odruchowo nasuwającym się na myśl rozwiązaniem jest stworzenie pustego rzędu u góry ekranu i umieszczenie ikon nieco niżej. Niestety, geniusz programistów Apple sprawił, że używanie iOS przypomina walkę cycków z grawitacją. Swobodna aranżacja ikon jest w równie realna, jak próba nalania wody w taki sposób, aby wyjustowała się najpierw do górnej krawędzi szklanki, zamiast opaść na dno. Takie rzeczy tylko w kosmosie...
Na szczęście i na to jest sposób. Instrukcję - oczywiście prostą i intuicyjną - znajdziecie tutaj, a ja w skrócie powiem, że chodzi o to, aby kreatywnie stworzyć i umieścić u góry ekranu rząd niewidzialnych ikon, dających złudzenie pustej przestrzeni i spychających te bardziej użyteczne ikony na niższy poziom. Efekt przechodzi wszelkie oczekiwania:
I pomyśleć, że androidziarze od tylu lat muszą się obejść smakiem i zadowolić zwyczajnym, prostackim przesuwaniem ikona na ekranie za pomocą palca, aby ułożyć je w podobny sposób jak na wzorcowym iPhonie, albo żeby zaaranżować sobie pulpit całkiem swobodnie, wedle jakiejś chorej, niewytłumaczalnej fanaberii:
Cóż, nie dla nas zaawansowane technologie...
Źródło: MyApple, DavidSmith