12 milionów dolców dziennie? To już nieaktualne...
Ileż to razy ze zgrozą w głosie i nieudolnie skrywaną zawiścią mówiliśmy o gigantycznych kwotach konsumowanych przez kupertyński dział ba...
http://applefobia.blogspot.com/2014/11/12-milionow-dolcow-dziennie-to-juz.html
Ileż to razy ze zgrozą w głosie i nieudolnie skrywaną zawiścią mówiliśmy o gigantycznych kwotach konsumowanych przez kupertyński dział badań i rozwoju (R&D). Tyle kasy na marne...
12 milionów dolarów dziennie... Tak było do dzisiaj. Jak wynika z najnowszego raportu, Apple w ostatnim roku finansowym utopiło w dziale R&D aż 6 miliardów dolarów, co daje budżet prawie 16,5 miliona dolarów dziennie. Codziennie. Za tę kasę można wysłać już dwa lotniskowce i luksusowo wyposażony statek z markietankami do podboju Senegalu albo wynająć Kazachstan jako pole golfowe, ale Apple, głoszące idee miłości, tolerancji i pokoju, woli raczej podbijać serca niż terytoria.
Cóż więc takiego cudownego ofiarowali ludzkości finansowani drobną kwotą 16 milionów dolców dziennie specjaliści od wytyczania trendów światowej technologii? Ano tyle, że nawet drwalowi na rencie inwalidzkiej spokojnie wystarczy palców, aby wyliczyć wszystkie przełomowe wynalazki Apple z ostatniego roku.
Po latach wytężonej pracy Apple zaprezentowało dwa innowacyjne, giętkie telefony, naśladujące wielkością Galaxy S3 i Galaxy Note 2 oraz jeszcze bardziej innowacyjny smartwatch o wielkości mydelniczki, który niczego nie naśladuje, bo sam dzierży tytuł najbrzydszego zegarka na świecie.
Poza tym udało się jakoś wcisnąć do iMaka kupiony od LG wyświetlacz 5K, trochę pocienić stare iPady i uprościć aż do bólu Maka Mini. I na te kilka epickich wynalazków Apple wyrzuciło w błoto 6 miliardów dolarów? To już lepszym interesem wydaje się uszczelnianie drewnianej chałupy zwitkami pieniędzy, produkcja betonu na wodzie Perrier i złotonośnym piasku albo karmienie świń kawiorem z truflami. Przynajmniej schabowy będzie smaczniejszy...
Źródło: AppleInsider