Rosyjscy homofobi atakują TimKuka
Niedawny coming-out TimKuka przysporzył mu zarówno zwolenników jak i wrogów. O ile jednak fani ograniczyli się do radosnego machania tęcz...
http://applefobia.blogspot.com/2014/11/rosyjscy-homofobi-atakuja.html
Niedawny coming-out TimKuka przysporzył mu zarówno zwolenników jak i wrogów. O ile jednak fani ograniczyli się do radosnego machania tęczowymi chorągiewkami, to hejterzy wytoczyli najcięższe działa...
Wygląda na to, że w osobie TimKuka doczekaliśmy się świeckiego świętego naszych czasów - bohatera i męczennika za sprawę, który po publicznym ogłoszeniu swoich prywatnych zainteresowań musi teraz stawić czoła bestialskim, brutalnym atakom z całego świata, w których prym wiodą rosyjscy homofobi. Czemu akurat rosyjscy - tego nie wiadomo, ale właśnie stamtąd pochodzi większość ataków i prześladowań, jakie spadły na TimKuka po ujawnieniu jego preferencji.
Tak prawdę mówiąc, oświadczenie CEO Apple o jego waginosceptycznym światopoglądzie nie powinno było nikogo zaskoczyć. Było równie oczywiste i nieuchronne, jak to, że nowy iPhone będzie miał duży ekran albo że Apple w końcu będzie musiało zrobić smartzegarek. W sumie to żadna sensacja dla tych, którzy są na bieżąco z lajfstajlowymi aktualnościami branży IT. A mimo to doszło do fali niezwykle zaciekłych ataków na tego dzielnego, skromnego człowieka.
Biografowie TimKuka twierdzą, że cała historia miała źródło w dzieciństwie, gdy mały Timothy zgubił się podczas dorocznego biegu na orientację seksualną i zabłądził w lesie, gdzie przez 8 lat był wychowywany przez komunę dżdżownic, które cechują się sporym luzem, jeśli chodzi o stereotypy płciowe. Potem szczęśliwie się odnalazł i zaczął pracować w IBM, skąd przeszedł do Apple, gdzie ostatecznie poczuł dumę z bycia gejem.
Jak twierdzi sam TimKuk, lata ukrywania się nauczyły go tolerancji dla odmienności i wyrobiły u niego "skórę nosorożca" i odporność na prześladowania. Teraz, gdy efekty niefortunnego zdarzenia z dzieciństwa przynoszą bolesne żniwo, pielęgnowana kremem Lancome na noc skóra nosorożca może się bardzo przydać, bowiem CEO Apple nieustannie doświadcza niezliczonych przykrości z powodu ujawnienia swej dezorientacji seksualnej.
Jedną z najbardziej okrutnych represji, jakie go spotkały, jest zakaz wjazdu do Rosji. Jeden z rosyjskich polityków oświadczył bowiem, że takich jak TimKuk nie powinno się tam wpuszczać. To wyjątkowe bestialstwo, bo TimKuk przecież bardzo lubi podróżować po egzotycznych krajach, gdzie niesie kaganek technologicznej oświaty i załatwia interesy. Teraz świat nagle zrobił się dla niego za ciasny i nieprzyjazny. Każda podróż poza ukochaną Kalifornię wiąże się z ryzykiem utraty życia lub co najmniej godności osobistej. Homofobiczne, faszystowskie bojówki czyhają za każdym rogiem z wiadrami zimnej wody i obraźliwymi transparentami. Dlatego obecnie TimKuk podróżuje wyłącznie na opancerzonym rowerze w towarzystwie wzmocnionej, zmotoryzowanej obstawy.
To nie jedyne represje, jakie spotkały TimKuka. Władze Rosji chcą również podstępnie zablokować iCloud. Rzekomo z powodu ochrony danych osobowych swoich obywateli, ale wszyscy i tak wiemy, że to zwyczajna, homofobiczna nienawiść do szefa Apple i jego firmy, ukryta za absurdalnymi zarzutami szpiegowania i pustymi frazesami o bezpieczeństwie. Jakby tego nie było dość, w ramach prześladowań w Petersburgu brutalnie zdemontowano pomnik Steva Jobsa w kształcie iPhona. Rzekomo w celu wymiany na nowszy model, choć wiadomo, kto stał za tą haniebną, szytą grubymi nićmi intrygą. Rosyjska homofobia dosięgła pośmiertnie nawet poprzedniego szefa Apple i mentora TimKuka.
Te straszne wydarzenia spowodowały, że pojawiła się oddolna inicjatywa uznania TimKuka za gatunek chroniony i wzięcie go pod ochronę przez Narody Zjednoczone. W grę wchodzi też pokojowa Nagroda Nobla za prowadzoną z narażeniem życia heroiczną walkę o prawa mniejszości.
Nie ma więc co się dziwić, że w takiej sytuacji hollywoodzcy scenarzyści i reżyserzy porzucili wciąż kulejące plany ekranizacji biografii Steva Jobsa i zamierzają jak najszybciej zrealizować z wielkim rozmachem kilka wysokobudżetowych produkcji, poświęconych życiu i działalności TimKuka. Jednym z obrazów ma być krwawy horror "Homofobiczna masakra gumową piłą łańcuchową" w reżyserii Roberta Rodrigueza. Drugi z filmów to realizowany przez Aarona Sorkina biograficzny melodramat kostiumowy "Against All Cocks", którego epicka akcja będzie się rozgrywać na terenie całego świata - w tym również w Dolinie Rospudy, gdzie bohater będzie szukał azylu przed homofobicznymi prześladowaniami. Oczywiście nie zabraknie happy-endu - w finałowej scenie zobaczymy, jak ukryty w konarach prasłowiańskiej gruszy, hardo odszczekuje się swoim prześladowcom...