Duchy na Retinie, czyli powtórka z rozrywki
Uczenie się na własnych błędach jest bolesną i kosztowną, ale na ogół wysoce skuteczną metodą samodoskonalenia. W przypadku Apple ta zasad...
http://applefobia.blogspot.com/2013/11/duchy-na-retinie-czyli-powtorka-z.html
Uczenie się na własnych błędach jest bolesną i kosztowną, ale na ogół wysoce skuteczną metodą samodoskonalenia. W przypadku Apple ta zasada obowiązuje jedynie w połowie. Geniusze z Cupertino wprawdzie uparcie powtarzają te same błędy, ale absolutnie niczego się przy tym nie uczą...
Jakiś rok temu, MacBooki Pro z wyświetlaczem Retina były nękane przez tzw. duchy, czyli widma obrazu pozostające na ekranie po zmianie wyświetlanej treści. Niestety, nawet kupertyńskim specjalistom od PR nie udało się wtedy przekonać użytkowników, że to najnowocześniejsza zaawansowana technologia i sprawa skończyła się procesem zbiorowym, wytoczonym Apple przez wk..wionych makjuzerów. No a teraz najwyraźniej historia się powtarza...
Jak odkryli niektórzy przedwcześni nabywcy nowego, fantastycznego iPada Mini z Retiną, ich tablety zostały wyposażone o wiele bogaciej niż skrzypiące podróbki z Androidem. W wyświetlaczu dostali nie tylko technologię IPS, ale również zaawansowany ficzer o nazwie PSS...
PSS to opracowany w tajnych laboratoriach w Cupertino (cztery piętra pod stołówką, zjazd windą towarową, na klawiaturze wybrać tajny kod 1234) innowacyjny ficzer, którego pełna nazw brzmi Picture Sustain System, czyli System Podtrzymania Obrazu. A wygląda to mniej więcej tak:
Jak działa PSS? Wyświetlenie na ekranie np. kontrastowej szachownicy kończy się tym, że po jej zgaszeniu na wyświetlaczu przez jakiś czas utrzymuje się widmo, przypominające wypalone piksele na monitorach CRT. Fantastyczna implementacja zabytkowej technologii!
A teraz wróćmy do uczenia się na błędach. Wtedy, w przypadku MacBooków z duchami na Retinie, wadliwe okazały się panele kupowane na wagę od LG. MacBooki z panelami Samsunga nie wykazywały tendencji spirytystycznych. I tym razem, jak się okazuje, iPady Mini z Retiną zostały ponownie wyposażone w matryce od LG. Pewnie była wyprzedaż zapasów magazynowych... A czemu nie od Samsunga, skoro ten produkuje lepsze panele? No przecież wszyscy wiedzą, że Apple nie utrzymuje kontaktów handlowych ze złodziejami patentu na prostokąt z zaokrąglonymi rogami...
Usterka iPada jest tego rodzaju, że mógłby ją wykryć nawet jednoooki niepiśmienny afgański pasterz kóz, pracujący na stanowisku kontroli jakości, gdyby fabryki Apple takową kontrolę posiadały. Niestety, kontrola jakości została w Apple zastąpiona kontrolą ładności. Ładnie wygląda? Dżizas, jaki piękny! To pakować i hajda na półkę do sklepu!
Teraz przyjdzie naprawiać błędy i wymieniać wadliwe matryce w iPadach. A ja się, głupi, zastanawiałem, dlaczego Apple po cichu poszło do Samsunga prosić o dostawę wyświetlaczy...
Źródło: Marco.org, Tablety.pl
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!
Jakiś rok temu, MacBooki Pro z wyświetlaczem Retina były nękane przez tzw. duchy, czyli widma obrazu pozostające na ekranie po zmianie wyświetlanej treści. Niestety, nawet kupertyńskim specjalistom od PR nie udało się wtedy przekonać użytkowników, że to najnowocześniejsza zaawansowana technologia i sprawa skończyła się procesem zbiorowym, wytoczonym Apple przez wk..wionych makjuzerów. No a teraz najwyraźniej historia się powtarza...
Jak odkryli niektórzy przedwcześni nabywcy nowego, fantastycznego iPada Mini z Retiną, ich tablety zostały wyposażone o wiele bogaciej niż skrzypiące podróbki z Androidem. W wyświetlaczu dostali nie tylko technologię IPS, ale również zaawansowany ficzer o nazwie PSS...
PSS to opracowany w tajnych laboratoriach w Cupertino (cztery piętra pod stołówką, zjazd windą towarową, na klawiaturze wybrać tajny kod 1234) innowacyjny ficzer, którego pełna nazw brzmi Picture Sustain System, czyli System Podtrzymania Obrazu. A wygląda to mniej więcej tak:
Jak działa PSS? Wyświetlenie na ekranie np. kontrastowej szachownicy kończy się tym, że po jej zgaszeniu na wyświetlaczu przez jakiś czas utrzymuje się widmo, przypominające wypalone piksele na monitorach CRT. Fantastyczna implementacja zabytkowej technologii!
A teraz wróćmy do uczenia się na błędach. Wtedy, w przypadku MacBooków z duchami na Retinie, wadliwe okazały się panele kupowane na wagę od LG. MacBooki z panelami Samsunga nie wykazywały tendencji spirytystycznych. I tym razem, jak się okazuje, iPady Mini z Retiną zostały ponownie wyposażone w matryce od LG. Pewnie była wyprzedaż zapasów magazynowych... A czemu nie od Samsunga, skoro ten produkuje lepsze panele? No przecież wszyscy wiedzą, że Apple nie utrzymuje kontaktów handlowych ze złodziejami patentu na prostokąt z zaokrąglonymi rogami...
Usterka iPada jest tego rodzaju, że mógłby ją wykryć nawet jednoooki niepiśmienny afgański pasterz kóz, pracujący na stanowisku kontroli jakości, gdyby fabryki Apple takową kontrolę posiadały. Niestety, kontrola jakości została w Apple zastąpiona kontrolą ładności. Ładnie wygląda? Dżizas, jaki piękny! To pakować i hajda na półkę do sklepu!
Teraz przyjdzie naprawiać błędy i wymieniać wadliwe matryce w iPadach. A ja się, głupi, zastanawiałem, dlaczego Apple po cichu poszło do Samsunga prosić o dostawę wyświetlaczy...
Źródło: Marco.org, Tablety.pl
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? DOŁĄCZ DO APPLEFOBII!