Era Post-PC, czyli jak Apple strzeliło sobie samobója
Ogłaszając parę lat temu początek ery Post-PC, Steve Jobs zapewne nie spodziewał się, że właśnie wymyślił gwóźdź do trumny i treść epitaf...
http://applefobia.blogspot.com/2014/09/era-post-pc-czyli-jak-apple-strzelio.html
Ogłaszając parę lat temu początek ery Post-PC, Steve Jobs zapewne nie spodziewał się, że właśnie wymyślił gwóźdź do trumny i treść epitafium dla własnej firmy...
Z analiz rynku komputerów osobistych wynika, że wizja Jobsa się spełniła i obecne czasy to faktycznie era Post-PC. Tyle tylko, że zmierzch epoki jakimś dziwnym trafem dotknął przede wszystkim Apple... Bijąc fikcyjne rekordy w sprzedaży kombinowanej, gdzie iPad jest kwalifikowany jako pełnoprawny komputer, Apple radzi sobie beznadziejnie w roli producenta prawdziwych, dorosłych pecetów.
Opublikowane niedawno przez firmę Gartner badania rynku komputerów osobistych pokazują, że w 2014 roku Apple nie załapało się nawet na pudło - spadło na czwartą pozycję z ujemnym wzrostem sprzedaży. Na jego rodzimym, amerykańskim podwórku pobiło go - o zgrozo! - chińskie Lenovo, sprzedające w USA więcej pecetów, niż geniusze z Kalifornii. Z liderami listy, czyli HP i Della, Apple przegrywa o całą długość, osiągając marne 10-11% udziału w rynku.
W sumie nie ma się czemu dziwić. Od lat Apple konsekwentnie zaniedbuje rynek power-userów, podtykając im coraz bardziej tandetne aluminiowe jednorazówki do lajkowania na Fejsie oraz okrągłe stacje robocze bez możliwości rozbudowy i rezygnując z rozwijania profesjonalnego oprogramowania, więc zawodowcy wolą wydawać kasę na prawdziwe komputery niż na zabawki z Cupertino.
I w ten sposób Apple właśnie samotnie wkroczyło w mroczną erę Post-PC, którą wymyśliło na pohybel konkurencji...
Źródło: MacRumors