Szczęśliwa torba, odmrożona d.pa...
Mogłoby się wydawać, że wejście w posiadanie którejś z cudownych zabawek Apple powinno być najszczęśliwszą i najprzyjemniejszą chwilą w ż...
https://applefobia.blogspot.com/2015/01/szczesliwa-torba-odmrozona-dpa.html
Mogłoby się wydawać, że wejście w posiadanie którejś z cudownych zabawek Apple powinno być najszczęśliwszą i najprzyjemniejszą chwilą w życiu każdego fanboja. To nie do końca prawda...
Od wielu lat Apple sprytnie pozbywa się zwietrzałych zapasów magazynowych, organizując dla swoich wyznawców na całym świecie imprezy pod nazwą "Lucky Bag". Polega to z grubsza na tym, że płacąc z góry ustaloną kwotę dostaje się w Apple Store torbę z niespodziankową zawartością. Wchodzisz, płacisz, bierzesz - coś jak szwedzki stół, tyle że z chińską tandetą.
W "Lucky Bag" niezwykle lubują się japońscy fanboje Apple, tłumnie stawiając się na nocne czuwanie w kolejkach przed sklepami. W tym roku za równowartość 300 dolców mogli wziąć udział w kolejnej edycji tej niezwykłej loterii fantowej, licząc na szczęśliwy traf i odnalezienie w torbie szmelcu czegoś naprawdę cennego.
Odkąd prowadzę Applefobię, nieustannie zachodzę w głowę, jak można dać się zagonić do kolejki po jakiekolwiek dobra doczesne i pozwolić się upodlić jak w najgorszych czasach PRL-u. Żyjemy w czasach, gdy to producenci i handlowcy zabiegają o nasze względy - zakupy przez internet, promocje, dostawa do domu i inne ułatwienia. Można kupić niemal wszystko, nie ruszając się od biurka. Jednak fanboje Apple są ulepieni z innej gliny...
Fanbojom w Sapporo zdecydowanie przydałyby się d.py z gliny, albo z jakiegoś innego niewrażliwego na zimno materiału, bowiem w tym roku nie wszystko poszło idealnie. Kolejka zaczęła się w miłej, przyjacielskiej i entuzjastycznej atmosferze...
...wkrótce jednak fanbojom przeszła ochota na towarzyskie zabawy. Zabrakło chętnych do radosnego machania przechodniom, którzy szybkim krokiem zasuwali do przytulnych, ciepłych domów pograć sobie na Nintendo czy walnąć grzańca z goździkiem. Fanboje zostali na lodzie...
Źródło: Cult of Mac