Apple Watch - nie taki oryginalny jak się wydaje

Prezentując we wrześniu 2014 swój przełomowy, ciągle spóźniający się zegarek, Apple zachwalało go jako innowacyjne designersko urządzeni...

Prezentując we wrześniu 2014 swój przełomowy, ciągle spóźniający się zegarek, Apple zachwalało go jako innowacyjne designersko urządzenie, oszałamiające nowatorskimi i świeżymi dodatkami służącymi do personalizacji. Jak się okazuje, towar nie jest pierwszej świeżości...

Te dodatki w postaci całej gamy atrakcyjnych pasków i bransolet, które w założeniu miały odwracać uwagę od kiełbasianej urody zegarka Apple, z pewnością podbiją serca szafiarek i zorientowanych modowo hipsterów, niemniej jednak warto zauważyć, że część z nich trąci już myszką.

Gdy w zeszłym roku nękany kryzysem twórczym Jonathan Ive wezwał Marca Newsona na pomoc, zapewne spodziewał się, że kolega wniesie coś ożywczego i świeżego, co mogłoby wzrosnąć na bezpłodnym ugorze jonatanowej kreatywności, wyjałowionym i zaoranym do cna przez nieustanne zrzynanie pomysłów od Brauna i Dietera Ramsa.

Niestety, jak się okazuje, Newson przywiózł ze sobą tylko swój zeszycik ze starymi pomysłami na paski do zegarka, co widać po niektórych "nowatorskich" dodatkach do Apple Watcha. Wzory bransolet, struktury materiału, sposoby zapinania - wszystko to Newson wykorzystał już dawno temu w swoich własnych projektach. Jak widać, można wziąć kasę dwa razy za to samo. A Apple, jak zwykle, będzie wyznaczać nowe trendy, żywiąc się wygrzebanymi z lamusa resztkami. Resztę opowiedzą ryciny...