Po ile złoto u Apple?
Apple uwielbia rżnąć swoich klientów na podzespołach, każąc sobie podwójnie dopłacać za kości pamięci, większe dyski czy szybsze procesor...
http://applefobia.blogspot.com/2015/02/po-ile-zoto-u-apple.html
Apple uwielbia rżnąć swoich klientów na podzespołach, każąc sobie podwójnie dopłacać za kości pamięci, większe dyski czy szybsze procesory przy konfiguracji Maków i iGadżetów. Teraz przyszła pora na surowce naturalne. Ile będzie kosztować złoto od Apple?
Według analizy, opartej na szacunkowych pomiarach złotej koperty Jabłocza, będzie ona zawierała około 30 gramów 18-karatowego złota, co na dzisiejsze ceny daje jakieś 850 dolarów. No, powiedzmy, że razem z tym idiotycznym kręciołkiem, przyciskiem i sprzączką od paska niech to będzie równe 1000 dolców za zużyty kruszec.
A teraz kłania się arytmetyka w zakresie szkoły podstawowej. Biorąc pod uwagę, że elektroniczne bebechy są takie same, co w najtańszej wersji Jabłocza, kosztującej w detalu 350 dolców - cały złoty zegarek Apple jest wart góra 1200-1300 dolarów. Razem z marżą, pudełkiem i kosztami taksówki, która odwiezie was do domu, gdy zasłabniecie po jego zakupie.
Tymczasem, jak niosą wieści z rezerwatu, w Apple Store należy się spodziewać ceny złotego Apple Watcha w granicach 4-5 tysięcy dolarów. Jak widać, nawet zwykłe złoto po obrandowaniu logiem Apple zamienia się w cztery razy droższą, kupertyńską odmianę Gold X4 Pro.
Zapewne znajdzie się sporo frajerów, gotowych zapłacić 4 koła papieru za wątpliwy prestiż pokazania się w złotym elektronicznym zegarku z melodyjkami i baterią na 4 godziny pracy, ale to ich zmartwienie. Nie wiem tylko, czy zdają sobie sprawę z tego, że będą mieli najlepiej zarabiający zegarek świata - 1000 dolców za godzinę roboty...
Źródło: Cult of Mac