applefobia
Applefobia


Loading...

Megapromocja. Kup Bentleya - dwa iPady gratis

W sieci pojawiła się nowa reklama Bentleya, w całości nakręcona i zmontowana przy pomocy profesjonalnych urządzeń Apple. To musi być jak...


W sieci pojawiła się nowa reklama Bentleya, w całości nakręcona i zmontowana przy pomocy profesjonalnych urządzeń Apple. To musi być jakieś fatum, bo dzieło kreatywnych kamerzystów cechuje się takim samym brakiem treści i miałkością intelektualną, jak ostatnie reklamy iGadżetów. 

Elektryzująca fanbojów informacja, że do produkcji tej reklamy użyto iGadżetów, dość skutecznie odwróciła uwagę od faktu, że filmik jest nudny jak flaki z olejem roślinnym, zrobiony bez pasji, kompletnie bez pomysłu i w zasadzie opowiada o niczym. A w każdym razie na pewno nie o fajnym skądinąd samochodzie. 

Są w historii reklamy motoryzacyjnej takie kawałki, które podnoszą poziom adrenaliny i sprawiają, że chciałoby się natychmiast usiąść za kierownicą i ruszyć przed siebie, wciskając gaz do dechy... Ten filmik podnosi co najwyżej poziom cholesterolu i ciśnienie w zatokach od ziewania, bo kreatywnym filmowcom z iPhonami udało się pokazać wyjątkowy samochód jako nudne, obwoźne biuro na kółkach, wyposażone w dwa iPady. Zresztą sami przeżyjcie te szalone emocje...





Twórcy reklamy Bentleya nie ustrzegli się paru błędów. Po pierwsze użyli do filmowania iPhonów, co zemściło się kiepską jakością materiału i przepaleniami w obrazie, czego nie udało się zamaskować nawet postprodukcją i czarno białą, hipsterską stylizacją filmu. Prawdziwej kamery nie da się niczym zastąpić, a liczne akcesoria, stabilizatory, statywy i uchwyty przykręcane do iPhona niestety nie zmieniają jego parametrów...

Drugi błąd jest natury obyczajowej, z czego twórcy reklamy prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy. Obydwa Bentleye są w wersji do ruchu prawostronnego, a więc VIP powinien podróżować na prawym tylnym siedzeniu, od strony chodnika, lub - jak ujmują to przedwojenne poradniki dla wyższych sfer - jak najdalej od szofera. No, chyba, że prowadzi osobiście - jak znany miłośnik Bentleyów - Jonthan Ive. Tymczasem bohaterowie reklamy macają iPada, siedząc za plecami kierowcy. Co za skucha... Jedynym bardziej hardkorowym VIP-em, który bije wszystkich na głowę w łamaniu zasad savoir-vivre, jest prezes Jarosław, który zwykł podróżować na miejscu zwyczajowo przeznaczonym dla ochroniarza...




Ale wracajmy do naszej reklamy... Po obszernej analizie tego porywającego materiału, kilkakrotnie przerywanej przysypianiem z głową na klawiaturze, nadal nie mam pojęcia, co tak naprawdę chcieli przekazać nam twórcy reklamy. Nie bardzo wiadomo, czy chodziło o nobilitację Bentleya, filmowanego za pomocą profesjonalnej kamery iPhona, czy to Bentley miał nobilitować iPady jako ekskluzywne tablety, czy może jedno i drugie naraz... W każdym razie nie sądzę, żeby ktoś kupił sobie Bentleya ze względu na te dwa iPady w oparciach...




reklama 8672045651512169577

Strona główna item

Bądź na bieżąco



REKLAMY






Losowy wpis z archiwum

Archiwum bloga