WiFi pod kontrolą
Wciąż jeszcze pachnący nowością i obłażącą ameliniową farbą iPhone 5 jest - bez cienia wątpliwości - najlepszym smartfonem świata i nie ma ...
http://applefobia.blogspot.com/2012/12/wifi-pod-kontrola.html
Wciąż jeszcze pachnący nowością i obłażącą ameliniową farbą iPhone 5 jest - bez cienia wątpliwości - najlepszym smartfonem świata i nie ma z nim żadnych problemów. Jednak na wszelki wypadek Apple wydało poprawkę do systemu iOS 6, która ma poprawić wadliwe działanie WiFi.
Za każdym razem, gdy Apple naprawia usterki WiFi w kolejnych generacjach iPhona, zastanawiam się, ile razy można spieprzyć implementację tej prostej wszak i powszechnie stosowanej technologii - i to w zaprojektowanym przez siebie telefonie, wyposażonym we własny, homogeniczny, uproszczony do bólu system operacyjny. Tym bardziej, że przecież w przypadku iPhona nie wchodzą w grę zakłócenia WiFi powodowane przez to wstrętne USB 3.0.
Jak się zazwyczaj okazuje po wydaniu kolejnej łatki do iOS, niemal wszystkie usterki WiFi wynikają z niedopracowania systemu (no, może z wyjątkiem sprzętowej wpadki z anteną iPhona 4). Jestem pod wrażeniem procedur testowych Apple przy wdrażaniu nowego systemu i pełen uznania dla pracy programistów od iOS-a, którzy najwidoczniej przejmują się swą robotą nie bardziej niż uczniowie technikum piszący próbną maturę.
No cóż, łatka do iOS-a już wyszła i możecie sobie poprawić działanie WiFi w fajfonie. NIestety, tylko pod warunkiem, że uda się wam ściągnąć i uruchomić aktualizację. Jak donosi MacRumors, nie jest łatwo tego dokonać i dorwać się do serwerów Apple. Hmm... czyżby były zatkane z powodu masowego pobierania Map Google?
Za każdym razem, gdy Apple naprawia usterki WiFi w kolejnych generacjach iPhona, zastanawiam się, ile razy można spieprzyć implementację tej prostej wszak i powszechnie stosowanej technologii - i to w zaprojektowanym przez siebie telefonie, wyposażonym we własny, homogeniczny, uproszczony do bólu system operacyjny. Tym bardziej, że przecież w przypadku iPhona nie wchodzą w grę zakłócenia WiFi powodowane przez to wstrętne USB 3.0.
Jak się zazwyczaj okazuje po wydaniu kolejnej łatki do iOS, niemal wszystkie usterki WiFi wynikają z niedopracowania systemu (no, może z wyjątkiem sprzętowej wpadki z anteną iPhona 4). Jestem pod wrażeniem procedur testowych Apple przy wdrażaniu nowego systemu i pełen uznania dla pracy programistów od iOS-a, którzy najwidoczniej przejmują się swą robotą nie bardziej niż uczniowie technikum piszący próbną maturę.
No cóż, łatka do iOS-a już wyszła i możecie sobie poprawić działanie WiFi w fajfonie. NIestety, tylko pod warunkiem, że uda się wam ściągnąć i uruchomić aktualizację. Jak donosi MacRumors, nie jest łatwo tego dokonać i dorwać się do serwerów Apple. Hmm... czyżby były zatkane z powodu masowego pobierania Map Google?